Tytuł: Szklany tron
Autor: Sarah J. Mass
Tłumaczenie: Marcin Mortka
Seria: Szklany tron
Wydawnictwo: Uroboros
Liczba stron: 520
Poprzednia część: -
Następna część: Korona w mroku
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Kitty's Reading Challenge: Kick-assowa bohaterka
Abc czytania: Wariant I - S
Przeczytam tyle ile mam wzrostu: 3,9 cm
52 książki roku 2017
Olimpiada czytelnicza
Więcej informacji o wyzwaniach TUTAJ
Słyszałam wiele bardzo pozytywnych opinii na temat Szklanego tronu i bardzo chciałam go przeczytać, ale jakoś nie było mi z nim po drodze. Na szczęście w końcu mi się udało i powiem wam szczerze - zachwyciłam się! Ale może najpierw fabuła, potem zachwyty, okej? :D
Celaena (jeju mam z tym okropny problem: Celaena, Caleana czy może Celeana? xD Jak się pomylę w tych wszystkich literkach to wybaczcie...) była największą Zabójczynią Adarlanu. Jednak została złapana i zesłana na dożywotnią pracę w kopalni soli. Przeżyła tam rok czasu, jeszcze nikomu oprócz niej się to nie udało. Pewnego razu sam następca tronu składa jej propozycję nie do odrzucenia. Calaena będzie walczyć w Turnieju na śmierć i życie o tytuł Królewskiej Obrończyni. Kiedy wypełni służbę, zostanie oczyszczona z zarzutów i będzie wolna. Jednak najpierw, trzeba ten przeklęty turniej wygrać!
Olimpiada czytelnicza
Więcej informacji o wyzwaniach TUTAJ
Słyszałam wiele bardzo pozytywnych opinii na temat Szklanego tronu i bardzo chciałam go przeczytać, ale jakoś nie było mi z nim po drodze. Na szczęście w końcu mi się udało i powiem wam szczerze - zachwyciłam się! Ale może najpierw fabuła, potem zachwyty, okej? :D
Celaena (jeju mam z tym okropny problem: Celaena, Caleana czy może Celeana? xD Jak się pomylę w tych wszystkich literkach to wybaczcie...) była największą Zabójczynią Adarlanu. Jednak została złapana i zesłana na dożywotnią pracę w kopalni soli. Przeżyła tam rok czasu, jeszcze nikomu oprócz niej się to nie udało. Pewnego razu sam następca tronu składa jej propozycję nie do odrzucenia. Calaena będzie walczyć w Turnieju na śmierć i życie o tytuł Królewskiej Obrończyni. Kiedy wypełni służbę, zostanie oczyszczona z zarzutów i będzie wolna. Jednak najpierw, trzeba ten przeklęty turniej wygrać!
"I pomyśleć, że zarzucamy mężczyznom, że nie potrafią myśleć za pomocą mózgu! Przynajmniej mężczyźni nie kryją się z tym, o co im chodzi."
Pierwszą rzeczą, która mnie zachwyciła jest styl autorki. Ma bardzo duży zasób słownictwa. Cudownie opisuje nam uczucia i emocje bohaterów. Zastosowała narrację trzecioosobową, co w tym przypadku było doskonałym rozwiązaniem, bo nie poznaliśmy jedynie głównej bohaterki, ale wszystkich bohaterów. Opisy miejsc mogłyby być bardziej rozwinięte, ale już się nie będę tak czepiać. Szklany tron wciągnął mnie od samego początku i może zajął mi trochę czasu, ale to przez natłok sprawdzianów i kartkówek w ostatnim tygodniu przed zakończeniem pierwszego semestru. Humoru mogłoby być więcej, ale kilka razy uśmiechnęłam się przy lekturze, więc nie jest źle :)
Fabuła może nie jest jakoś bardzo oryginalna, bo mamy tutaj mniej więcej schemat: zły król, dobry książę - następca tronu, który zakochuje się w głownej bohaterce i razem będą dążyć do uratowania świata. Coś takiego już było, ale nie znaczy to, że książka jest zła. Wbrew temu schematowi lubię takie klimaty. Nie można jej zarzucić przewidywalności, bo ciągle jesteśmy zaskakiwani. Akcja może nie pędzi jakoś bardzo szybko, tylko umiarkowanie, ale nie tak żeby nas znudzić, a co jakiś czas przyspiesza i zaskakuje. Niestety autorka zastosowała trójkąt miłosny... Na szczęście nie przytłacza on fabuły, ale jest gdzieś tam w tle i o dziwo zbytnio mi nie przeszkadzał, a nawet mi się podobał i jestem ciekawa rozwiązania. Ale jeśli o to chodzi to jestem team Dorian!
Fabuła może nie jest jakoś bardzo oryginalna, bo mamy tutaj mniej więcej schemat: zły król, dobry książę - następca tronu, który zakochuje się w głownej bohaterce i razem będą dążyć do uratowania świata. Coś takiego już było, ale nie znaczy to, że książka jest zła. Wbrew temu schematowi lubię takie klimaty. Nie można jej zarzucić przewidywalności, bo ciągle jesteśmy zaskakiwani. Akcja może nie pędzi jakoś bardzo szybko, tylko umiarkowanie, ale nie tak żeby nas znudzić, a co jakiś czas przyspiesza i zaskakuje. Niestety autorka zastosowała trójkąt miłosny... Na szczęście nie przytłacza on fabuły, ale jest gdzieś tam w tle i o dziwo zbytnio mi nie przeszkadzał, a nawet mi się podobał i jestem ciekawa rozwiązania. Ale jeśli o to chodzi to jestem team Dorian!
"- Wszyscy nosimy blizny, Dorian. Jedyna różnica polega na tym, że moje są bardziej widoczne od innych."
No właśnie Dorian. Muszę powiedzieć, że stał się moim nowym mężem <3 Może i był czasem trochę lekkomyślny, ale mnie zauroczył. Chaol w sumie nie był też taki zły, ale odważny i dojrzały, jednak Dorian lepszy :D Chaol mógłby być z Nehemią... Dobra, chyba trochę już wychodzę po za temat, więc wróćmy do kreacji bohaterów. Calaenę bardzo polubiłam. Jest odważna, ironiczna i okrutna, ale ma też tą delikatniejszą stronę. Myślę, że mogłabym mieć taką przyjaciółkę. Ciekawą postacią jest również Nehemia, która zaimponowała mi swoim oddaniem dla kraju. Ogólnie autorka bardzo dobrze poradziła sobie z kreacją bohaterów.
"Idź sobie stąd. Chce umrzeć.
- Piękne dziewice nie powinny umierać w samotności - rzekł i nakrył jej dłoń własną.- Czy chcesz, abym ci poczytał w chwili twojej śmierci? Ktorą historie wybierasz?
Celeana cofnęła dłoń.
- Może o księciu-idiocie, który nie chciał zostawić zabójczyni w spokoju?
- Och! To moja ulubiona historia! Ma przecież szczęśliwe zakończenie, wiesz? Zabójczyni udawała złe samopoczucie, aby przyciągnąć uwagę księcia! Ktozby się domyślił? To doprawdy sprytna dziewczyna. A scena łóżkowa jest doprawdy urzekająca. Warto brnąc przez te niekończące się sprzeczki, aby do niej dotrzeć!"
- Piękne dziewice nie powinny umierać w samotności - rzekł i nakrył jej dłoń własną.- Czy chcesz, abym ci poczytał w chwili twojej śmierci? Ktorą historie wybierasz?
Celeana cofnęła dłoń.
- Może o księciu-idiocie, który nie chciał zostawić zabójczyni w spokoju?
- Och! To moja ulubiona historia! Ma przecież szczęśliwe zakończenie, wiesz? Zabójczyni udawała złe samopoczucie, aby przyciągnąć uwagę księcia! Ktozby się domyślił? To doprawdy sprytna dziewczyna. A scena łóżkowa jest doprawdy urzekająca. Warto brnąc przez te niekończące się sprzeczki, aby do niej dotrzeć!"
Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze losy naszej zabójczyni. Na pewno przeczytam kolejne części i mam nadzieję, że będą równie dobre, a może nawet lepsze od Szklanego tronu. Nie jest to może jakaś bardzo oryginalna lektura, ale na pewno warta przeczytania. Jak jeszcze nie czytaliście to z całego serca polecam!
Ocena: 8+/10
Ocena: 8+/10
W życiu nie powiedziałabym, że Maas ma duży zasób słownictwa XD No ja w przypadku tej pani jestem zdecydowanie na nie.
OdpowiedzUsuńMnie tam zachwyciła <3
UsuńChoć na półce mam całą serię "Szklanego Tronu", to czytam teraz "Dwór Cierni i Róż". Przygody Celaeny muszę jeszcze poczekać :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Też chciałabym przeczytać Dwór :)
UsuńMi styl autorki w pierwszym tomie nie do końca przypał do gustu, ale na szczęście nie raził mnie jakimiś niedociągnięciami. W kolejnych częściach pod tym względem było zdecydowanie lepiej - głównie w tomie 3 i 4. Styl Maas bardzo się rozwinął.
OdpowiedzUsuńTeż mam problem z imieniem głównej bohaterki - nigdy nie wiem, jak to pisać i zawsze muszę sprawdzać ;)
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Jej imię jest masakryczne :D
UsuńJak wiesz - lubię bardzo ST, ale ja zdecydowanie jestem TeamChaol! <3 Dorian był taki naiwny... xD Hmm, z pisaniem imienia to i ja mam problem, ale nawet jak czytałam to czytałam to: Kalena po kilku bezsensownych próbach zapamiętania, jak napisać czy przeczytać to imię :D I tak mi zostało xD
OdpowiedzUsuńJa czytam Selena xD Mnie Dorian urzekł <3
UsuńCelaena - Selajna jeżeli chodzi o wymowę, bo z tym wielu czytelników ma problem, to jeszcze abstrahując od pisowni.
OdpowiedzUsuńObecnie to jedna z moich ukochanych serii <3 Polecam kontynuacje oraz prequele, które lepiej rysują nam postać sprzed zesłaniem do Endovier.
Czyli w sumie aż tak bardzo się nie pomyliłam bo ja czytam Selena, ale chyba już tego nie uda mi się zmienić na Selajna xD
UsuńChaol z Nehemią?!?!?! Nie, nie, stanowczo nie xD Jak dla mnie Chaol bardzo pasuje do Celaeny :D (też mam problem z pisownią... i wymową xD)
OdpowiedzUsuńSzklany tron bardzo lubię <3 Fajnie poprowadzona akcja, ciekawe wydarzenia... szkoda, że zatrzymałam się na drugim tomie xD Kiedyś przeczytam resztę, z pewnością! :D
Hahaha tak jakoś mnie poniosło z tym Chaolem xD
Usuń