Marzec był dobrym miesiącem, chociaż dość ciężkim... Rozpoczęła się wiosna, czyli moja ulubiona pora roku z czego ogromnie się cieszę! Znów jest ciepło i słonko świeci :D Powoli trzeba bedzie się przenosić z książką na dwór. Jednak w marcu miałam strasznie dużo sprawdzianów, kartkówek i nauki, że nie przeczytałam zadowalającej mnie liczby książek, ale mimo wszystko nie jest tak źle: odnalazłam nowego męża Rhysanda, dostałam książkę z Book Touru (po wielkich przygodach z Pocztą Polską :/), śmiałam się przy Dożywociu i przeczytałam kolejną książkę Flanagana, którego jak wiecie po prostu uwielbiam! W sumie to tylko 5 książek, ale Dwór mgieł i furii miał pokaźną grubość, więc statystyczna liczba stron na dzień nie jest taka najgorsza :D Jeśli chodzi o wyzwania to troszkę poległam, szczególnie przy ABC, bo tylko jedna książka mi przypasowała literką... A teraz zapraszam na zestawienie statystyczne! Na końcu zadaję też WAŻNE pytanie, więc proszę zerknąć!
Ilość przeczytanych książek: 5
Dożywocie Marta Kisiel - 346 str.
Dwór cierni i róż Sarah J. Mass - 526 str.
Dwór mgieł i furii Sarah J. Mass - 766 str.
Niepowszedni. Porwanie Justyna Drzewiecka - 408 str.
Bitwa na wrzosowiskach John Flanagan - 397 str.
Liczba przeczytanych stron: 2 443
Średnia liczba przeczytanych stron na dzień: 79
Najlepsza książka miesiąca: Nie potrafię wybrać jednej, bo wszystkie były cudowne <3
Najgorsza książka miesiąca: -
Ilość opublikowanych postów: 12
W tym recenzji: 8
Najpopularniejszy post: Recenzja Dworu mgieł i furii
PODSUMOWANIE WYZWAŃ
Kitty's Reading Challenge: +6 Razem: 20/50
Abc czytania: Wariant II: +1 (Flanagan) Razem: 8/22
Przeczytam tyle ile mam wzrostu:
Zmierz się z tytułami z Olą K.: Niestety nic nie przeczytałam, ale zrecenzowałam Życie Pi :)
Więcej informacji o wyzwaniach TUTAJ
Teraz przyszła pora na to ważne pytanie. Może trochę przesadziłam z jego ważnością, ale chciałam, żeby większość zauważyła :D Ogólnie ostatnio zauważyłam, że podsumowania miesięcy cieszą się dość małą popularnością, czemu wcale się nie dziwię, bo takie statystyczne liczby nie są zbyt ciekawe, wiem to nawet z własnego doświadczenia. Zastanawiałam się czy nie zrezygnować z podsumowań, ale stwierdziłam, że to bardzo pomaga mi w uporządkowaniu wielu rzeczy i organizacji wyzwań. Dlatego mam do Was pytanie: Jak mogłabym urozmaicić podsumowania? Co chcielibyście w nich zobaczyć oprócz tego ile książek przeczytałam, ile stron itp.? A może wolelibyście zostawić w takiej formie? Dajcie znać co o tym sądzicie!
Jeśli chciałabyś je urozmaicić to wrzuć jakieś zdjęcia książek, czy fotki z wyjazdów, instagrama etc. Możesz dodać też informacje co oglądałaś, kupiłaś, słuchałaś etc. i co Ci się spodobało: tacy "ulubieńcy" urozmaicą post :)
OdpowiedzUsuńMi udało się przeczytać tylko trzy książki. :) Myślę, że "Katrina" ma rację i mogłabyś dodawać właśnie jakieś zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie wiem jak możesz urozmaicić swoje podsumowania. Ja po prostu z nich zrezygnowałam :)
OdpowiedzUsuńDo podsumowań możesz, dodać jakieś zdjęcia, zrobione przez siebie, albo podzielić się też nowym dobrym serialem, czy tez filmem :D 5 książek to dobry wynik, już nie narzekaj xD Pozdrawiam cieplutko :D
OdpowiedzUsuńO Flanaganie sporo dobrego słyszałam, ale jakoś nie mogę się przemóc, aby coś przeczytać.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku :D
Na pewno warto dodać jakieś fotki do podsumowań, albo chociaż zbiorcze zestawienie okładek przeczytanych książek. Niby takie drobne rzeczy, a jednak wprowadzają pewne urozmaicenie i przykuwają wzrok.
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Ja bym chciała zobaczyć, co planujesz na next miesiąc :)
OdpowiedzUsuńZresztą ja lubię podsumowania tak ogółem :D U mnie cieszą się one dużą popularnością, nie wiem od czego to zależy... Bo ja w sumie różnie w nich piszę. Czasem o jakichś spotkaniach, na które się wybieram. Albo co osobiście działo się u mnie w tym miesiącu, a nie tylko książkowo :D
Niepowszedni <3
"Dożywocie" Marty Kisiel to prześladujący mnie wciąż tytuł - jedyny, do którego przymierzałam się 3 razy i po tych trzech razach nadal został nieskończony. Powieść ta była dla mnie nudna jak flaki z olejem, całkiem odwrotnie jak "Nomen omen" tejże autorki. Ode mnie gratulacje za przeczytanie :D
OdpowiedzUsuńCo do Johna Flanagana - znam go oczywiście ze sławnych "Zwiadowców", których skończyłam na 8 tomie chyba, ale zamierzam do niego wrócić, gdyż pisarz ma talent, polot i niesamowitą wyobraźnię :)
Ja nie robię podsumowań, bo niezbyt je lubię. Od Ciebie zależy co zdecydujesz :)
OdpowiedzUsuńPoza tym - świetny wynik!
Gratuluję wyników! ♥ I przeczytanych książek oczywiście, zwłaszcza, że widzę tu dwie perełki-"Dwory..." ♥
OdpowiedzUsuńPodsumowania nie są złe, o ile nie są długości esejów lub wypracowań na studiach, a twoje takie nie są, więc jest dobrze. Ogólnie to chyba takie posty cieszą się mniejszą popularnością, bo jak już przychodzi ten koniec miesiąca, to prawie wszyscy blogerzy zasypują innych podsumowaniami, a czytanie takich wpisów ileś tam razy pod rząd jest męczące. Ja robię podsumowania co trzy miesiące i wtedy i mam uporządkowane książki, i normalną aktywność na blogu, więc wiele nie poradzę.
Buziaki :*
Zapraszam na konkurs: bookmania46.blogspot.com
Świetny wynik! Co do podsumowań - jestem zdziwiona, że cieszą się one u Ciebie tak małą popularnością. U mnie jest zupełnie odwrotna tendencja.
OdpowiedzUsuńTeż jestem zachwycona, że w końcu nadeszła wiosna. :) Gratuluję wyników! Ja akurat lubię podsumowania i taka forma podoba mi się. Może warto byłoby dodać zdjęcie przeczytanych książek?
OdpowiedzUsuńPiękny wynik. Pięć książek przy natłoku nauki to naprawdę dużo!
OdpowiedzUsuńCo do pytania, może zdjęcie stosika przeczytanych książek? Albo zawarcie też planów na kolejny miesiąc? W każdym razie, ja lubię czytać podsumowania i szkoda by było, gdybyś z nich zrezygnowała. :)
Większość ludzi to wzrokowcy, więc może jakieś zdjęcia dołączone do podsumowania? :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie, przeczytałam tyle samo książek :)
czytamogladampisze.blogspot.com