Jeżycjada #14: Kalamburka - Małgorzata Musierowicz

sobota, 16 kwietnia 2016


Tytuł: Kalamburka
Autor: Małgorzata Musierowicz
Seria: Jeżycjada
Wydawnictwo: Akapit Press
Liczba stron: 285
Poprzednia część: Tygrys i Róża
Następna część: Język Troli

Opis:Książka opowiada o młodej mamie/babci Borejko - Melani zwaną Milą. Dowiadujemy się, że opiekowała się nią niejaka Gizela, która jednak nie była jej matką. Poznajemy historię zapoznania się Ignacego i Mili, jej inne historie miłosne, przyjaźnie... Jednak (tramtaratam!) niespodzianka! Każdy rozdział dzieje się w innym roku, a w dodatku pierwszy rozdział w roku 2000, a ostatni w 1935! To znaczy, że książka zaczyna się w momencie, kiedy Mila jest babcią, a kończy w momencie jej narodzin!
Opinia:
Ta książka mi się podobała. Nietypowy pomysł z tymi rozdziałami malejącymi (nie wiem jak inaczej to powiedzieć). Jeszcze niegdy się z czymś takim nie spotkałam. Ale jest to też mylące np. w rozdziale 4 Mila kogoś poznaje, ale ja mówię Przecież ona go już zna, a potem orientuję się, że poprzedni rozdział był później od aktualnego. W niektórych rozdziałach jakichś rzeczy nie rozumiałam, ale wyjaśniało się to w kolejnych (czyli jakby poprzednich). Trochę to mylące i skomplikowane ale czyni tą książkę wyróżniającą się spośród ponad dwudziestu części Jeżycjady.

Tym razem okładka nie jest aż tak tragiczna. Nawet, nawet mi się podoba. Miło się ją trzymało w ręce i czytało, chociaż nie jest to jakiś fenoment graficzny.

Życie Mili jest bardzo ekscytujące. Rozdział w którym poznaje Monikę i idą do szkoły pierwszy raz. Albo wtedy kiedy poznała Ignacego i jeszcze wiele innych rzeczy spowodowało, że jest to bardzo ciekawa powieść. Zawsze lubiłam Milę Borejko, ale nigdy nie myślałam o tym jak wyglądało jej życie przed Kwiatem Kalafiora. Tutaj czytamy o narodzinach Gabrysi, dlaczego Gabrysia nazywa się Gabrysia, początkowym życiu z małymi Gabą i Idą, a także przeprowadzce na Rooselvielta. Bardzo fajnie było poznać takie "tajemnice dawnego życia Borejków" a raczej "tajemnice dawnego życia Mili Borejko". I tak wogóle wiecie, że ja chyba pierwszy raz dowiedziałam się, że Mila to tak naprawdę Melania. Co prawda zastanawiałam się nad tym, że jakieś dziwne to imię, ale...

Mila i Ignacy są już jakby wykreowani, ale wiadomo ludzie się zmieniają i autorka musiała nadać im trochę młodzieńczych cech. Przemieninie rodziców/dziadków Borejko w nastolatków udało się Małgorzacie Musierowicz znakomicie. Również bohaterzy drugoplanowi byli dobrze nakreśleni. Monika, przyjaciółka Mili z młodych lat, a potem ta kolejna (nie pamiętam dokładnie jak się nazywała), Zbysław (czyli dawny chłopak Mili) i przede wszystkim Gizela - opiekunka dziewczyny. Ostry charakter, ale też troskliwość i uczynność.

Podsumowanie:
Ta ksiażka stanowiła miłe odstępstwo od wszystkich innych części. Bardzo mi się podobała!

Ocena: 8/10


Książka bierze udział w wyzwaniach: 

Przeczytam tyle ile mam wzrostu: 1.4 cm
52 książki roku 2016

10 komentarzy:

  1. Hmm może w przyszłości kupię swoim dzieciom tę serię i razem z nimi będę ją czytać, bo sama z siebie raczej po nią nie sięgnę na tę chwilę. Bardzo podoba mi się Twój szablon. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja też mam zamiar kupić ją KIEDYŚ swoim dzieciom.
      Dzięki. Mi też się podoba :)

      Usuń
  2. Pomysł nietypowy i gdyby to tylko była książka z innej serii :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie jestem fanką Jeżycjady :/ Te książki są dla mnie zbyt spokojne :D
    Buziaki, Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i tak, ale czasami mam fazę na coś takiego "spokojnego" jak to nazwałaś.

      Usuń
  4. Mnie jakoś do twórczości Musierowicz nie ciągnie. Jak mam do wyboru Nowak albo Musierowicz wybieram Nowak... bo jakoś bardziej do mnie przemawia. Z tych książek czytałam aby trzy i po lekturze Idy Sierpniowej, która mnie porwać, a nie porwała... odpuściłam sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Nowak nic nie czytałam i mnie właśnie do niej jakoś nie ciągnie...

      Usuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia