Tytuł: Ja, anielica
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Seria: Trylogia o Wiktorii Biankowskiej
Tłumaczenie: -
Wydawnictwo: W.A.B
Liczba stron: 379
Poprzednia część: Ja, diablica
Następna część: Ja, potępiona
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Wyzwanie czytelnicze 2016: Mrozi krew w żyłach
Czytam fantastykę
Przeczytam tyle ile mam wzrostu: 2,5 cm
52 książki roku 2016
NIE CZYTAŁEŚ CZĘŚCI PIERWSZEJ - POMIŃ OPIS!
Opis: Wiki żyje sobie spokojnie u boku swojego kochanego Piotrusia. Co jakiś czas spotyka dziwnego chłopaka, który ciągle ją zagaduje. Wiktorii cały czas zdaje się, że kiedyś go już spotkała. Pewnego dnia chłopak daje jej tajemnicze jabłko, a wtedy wszystko się zmienia... Wspomnienia wracają, Beleth, Azazel i Kleopatra znowy pojawiają się w życiu Wiktorii, a na dodatek znowu nie zrobili nic przypadkowo... Wiki i jej moc potrafią zrobić coś, czego chce Azazel. Jednak jego marzenia nie opierają sie teraz na zostaniu Szatanem. To coś o wiele oryginalniejszego, ale po tym szalonym diable wszystkiego można się spodziewać. Na dodatek Piotruś znowu jest w to wszystko
zamieszany
Opinia: Nie wiem co mam powiedzieć. Ta trylogia już się stała moją ulubioną, chociaż nawet nie przeczytałam trzeciej części. Świetna książka! I znowu końcówka była wspaniała, a zarazem okropna! Pani Katarzyna jest mistrzynią końcówek książek. Nie powiem, żeby wszystko poszlo tak, jak sobie zaplanowałam, ale to chyba nawet lepiej.
Okładki tej serii jakoś bardzo mi się nie podobają. To znaczy są spoko, ale ja bym tutaj dała coś innego niż twarz Wiktorii, która i tak w mojej głowie wygląda zupełnie inaczej. Nie jestem fanką postaci na okładkach. Ta ma nutę tajemniczości, ale nie jest to coś oryginalnego.
"Oto dlaczego nie należy drażnić się z drzwiami. Mogą potem wepchnąć ci klamkę w plecy w najmniej oczekiwanym momencie."
Fabuła utworu jest po prostu świetna. Nagle są w Piekle, potem na Ziemi, w Niebie, następnie znów wracają na Ziemię, a ostatecznie lądują w Piekle....i tak w kółko. Nieprzewidywalność. Zupełnie niczego się nie spodziewałam. Zmiana decyzji w jednej chwili mnie rozbrajała. Pomagamy mu, a potem "no dobra, chodźmy go wreszcie okraść". Świetny pomysł z Murielem i z tymi przedmiotami do zdobycia. Nieschemtyczność. Nigdy się z takim czymś nie spotkałam. No dobra - trójkąt miłosny. Bardzo tego nie lubię i nie fajnie, że jest w tej książce, ale można się poświęcić, żeby przeczytać naprawdę dobrą książkę. To jedyny minus tej powieści, ale mam nadzieję, że w końcu Wiki wybierze tego co ja chcę!!!
Bohaterowie są cudowni! Wiki bardzo lubię. Nie jest irytującą idiotką, ani idealną bohaterką, której zawsze wszystko sie udaje. Beleth (przed chwilą zamiast Beleth napisałam Balet, chyba trochę to do niego nie pasuje...) jest cudowny!!! Kocham go po prostu! Natomiast gdyby nie było Piotrusia, to wszystko by było lepiej i cudowniej! On jest jak dla mnie taki niepotrzbny i tylko mącący w głowie
Wiki. Jak dla mnie oni zupełnie do siebie nie pasują. Azazela też uwielbiam! Jego pomysły, wyznania, teksty mnie rozwalają! Nie polubiłam tej nowej diablicy (jej imie wypadło mi z głowy), ale to z góry miałam narzucone jej lubienie lub nie. Co do Muriela to od początku wiedziałam, że coś z nim nie halo, ale na szczęście Wiki też, więc nie zrobiła nic głupiego. Natomiast ten Piotruś... Owszem, ja też bym mu pomogła w jego zobowiązaniu wobec tego anioła, ale żeby być takim idiotą!!!
"To przycisk WIELKIEEEGO KATAKLIZMU! - zawył anioł
- Wielkiego kataklizmu? - upewniłam się.
A to dopiero durna nazwa.
- Nie wielkiego kataklizmu, tylko WIELKIEEEGO KATAKLIZMU - poprawił mnie z wyraźnym akcentowaniem każdej głoski w tych dwóch słowach.
- Czyli do czego służy? - nadal nie rozumiałam.
- Niszczy wszystko, całe życie - złowieszczy głos Zafkiela potoczył się po pomieszczeniu. - To KATAKLIZM, KATAKLIZM, KATAKLIZM!
I oto dowód na to, co się dzieje, kiedy ktoś przez kilka miliardów lat włącza i wyłącza deszcz. Zdecydowanie nie polecam tego zawodu."
- Wielkiego kataklizmu? - upewniłam się.
A to dopiero durna nazwa.
- Nie wielkiego kataklizmu, tylko WIELKIEEEGO KATAKLIZMU - poprawił mnie z wyraźnym akcentowaniem każdej głoski w tych dwóch słowach.
- Czyli do czego służy? - nadal nie rozumiałam.
- Niszczy wszystko, całe życie - złowieszczy głos Zafkiela potoczył się po pomieszczeniu. - To KATAKLIZM, KATAKLIZM, KATAKLIZM!
I oto dowód na to, co się dzieje, kiedy ktoś przez kilka miliardów lat włącza i wyłącza deszcz. Zdecydowanie nie polecam tego zawodu."
Styl pani Miszczuk jest świetny! Pokochałam go. Humor, humor i jeszcze raz humor! Wiktoria (bo z jej perspektywy jest narracja) świetnie opowiada o różnych zdarzeniach wtrącając takie swoje różne komentarze, które czasami naprawdę rozbrajają człowieka. Czy to opis, dialog czy przemyślenia Wiki wszystko jest bardzo, ale to bardzo ciekawe i nie sposób się od tego oderwać. Ja ta ksążkę przeczytałam w dwa, może jeden dzień. Szkoda, że ńie jest dłuższa i bardzo, ale to bardzo mi przykro, że została już tylko jedna część - ostatnia z tymi wspaniałymi bohaterami!
Podsumowanie: Ta książka, ta seria jest niesamowita! Polecam wszystkim na pierwsze spotkanie z panią Miszczuk, ale także jako kolejną książkę jej autorstwa. Wiem, że ta pani ma wiele fanów, ale także wiele jest osób, ktore ni lubią jej ksiązek. Ja zdecydowanie należę do tej pierwszej grupy. Nie mogę się doczekać kiedy przeczytam koljeną część, ale jednocześnie nie chcę jej czytać, bo nie chcę żegnać z się z tymi bohaterami. (Wyjaśnienie minusu przy ocenie - trójkąt).
Ocena: 10-/10
Kasię Miszczuk uwielbiam za niesamowite pomysły i humor obecny na każdej stronie jej książek. Mam wrażenie, że wraz z każdą napisaną książką styl Pani Kasi jest coraz lepszy. Tak szczerze mówiąc, to bardzo chętnie przeczytałabym osobne książki o burzliwych romansach Kleo, albo o życiu Azazela i Beletha - to musiałoby być naprawdę niesamowite!
OdpowiedzUsuńBuziaki, Lunatyczka
Ja też bym przeczytała. To by było na pewno mega!
UsuńNie znam pióra autorki, ale chętnie to zmienię
OdpowiedzUsuńPo prostu musisz to zmienić!
Usuń:D Bardzo lubię książki tej autorki. Niestety po 2 tomie tej serii nie wzięłam się za 3 i nie doczytałam serii, ale mam w planach zacząć ją od nowa. Mam nadzieję, że znowu pochłonie mnie ten świat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ja mam nadzieję, że uda mi się przeczytać trzeci!
UsuńJa jeszcze nie znam twórczości autorki, ale mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się to zmienić :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńMusisz to zmienić!
UsuńJa miałam okazję przeczytać "Szeptuchę" tej autorki, która bardzo miło mnie zaskoczyła i koniecznie będę musiała sięgnąć też po inne jej książki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
zapoczytalna.blogspot.com
Mam nadzieję, że ja też będę miała okazję przeczytać "Szeptuchę".
UsuńSpalmy Piotrusia, tak! Też nie wiem, co on tam w ogóle robił.... Chociaż w sumie... Zrozumiesz w trzeciej części, czemu autorka go kompletnie nie zlikwidowała :D
OdpowiedzUsuńUmrze w trzeciej części? Taaak!!! Nie no, żartuję. Ale mnie zaciekawiłaś tym komentarzem...
UsuńSłyszałam o tej serii niezbyt pochlebne opinie. Niemniej jednak pokochałam autorkę za Pustułkę i Drugą szansę, więc kto wie? ;)
OdpowiedzUsuńNiezbyt pochlebne opinie o tej serii??? Gdzie ty to słyszałaś? Przecież jest niesamowita! A skoro pokochałaś autorkę za inne książki to ta seria też na pewno ci się spodoba!
Usuń