Słuchajcie kochani!
Po pierwsze założyłam wczoraj fanpage'a bloga na którego serdecznie zapraszam - LINK
Po drugie Niezmiernie wam dziękuję za tyle życzeń zdrowia dla mojegoniekochanego kolanka. Mam dla was dwie wiadomości: dobrą i złą. Która wybieracie? W takim razie może najpierw zła. Niestety mam zerwane więzadło krzyżowe przednie. I będę musiała mieć operację :( Ale dopiero za dwa lata, bo mam jeszcze chrząstkę wzrostową, której uszkodzić nie można. Za to dobra wiadomość jest taka, że jednak będę mogła jeździć na nartach! Tak wiem, to troszkę dziwne po tym co przed chwilą usłyszeliście, ale tak! Jakiś tam stabilizator z szynami i hop siup na narty! To znaczy jeszcze nie wiem czy to się uda, czy ten stabilizator będzie na tyle dobry, że będą mogła jeździć, ale nadzieja jest! Także jestem jednocześnie szczęśliwa z powodu tej drugiej wiadomości, ale jednocześnie mega przygnebiona z powodu tej pierwszej. Jednak mam nadzieję, że będzie dobrze! I na razie mam ochotę tylko i wyłącznie na książki! A teraz zapraszam na recenzję :)
Po pierwsze założyłam wczoraj fanpage'a bloga na którego serdecznie zapraszam - LINK
Po drugie Niezmiernie wam dziękuję za tyle życzeń zdrowia dla mojego
Tytuł: Opowieść wigilijna
Autor: Karol Dickens
Tłumaczenie: Krystyna Tarnowska
Seria: -
Wydawnictwo: GREG
Liczba stron: 65
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Kitty's Reading Challenge: Książka ma więcej niż 100 lat
Abc czytania: Wariant I: O
Przeczytam tyle ile mam wzrostu: 0,5 cm
52 książki roku 2017
Olimpiada czytelnicza
Więcej informacji o wyzwaniach TUTAJ
Fabułę Opowieści wigilijnej znałam od dawna. Oglądałam i film, i przedstawienie w teatrze, a nawet grałam rolę Ducha Wigilijnej Przeszłości w przedstawieniu na kółku teatralnym. Ale nigdy nie miałam okazji przeczytać książki do czasu kiedy nie stała się ona moją lekturą. I pewnie bym jej nie recenzowała, gdyby nie fakt, że bierze udział w wyzwaniach, dlatego nie będzie to długa opinia. Nawet nie będę przybliżać fabuły, bo to takie trochę bez sensu bo raczej wszyscy mniej więcej wiedzą o co chodzi :) A i jeszcze jedno, wiem, że luty to już trofhę późna pora na czytanie świątecznej książki, ale no co ja poradzę, że to lektura xD
Znając całą fabułę od początku do końca (a nawet kwestie bohaterów na pamięć, co jest wynikiem brania udziału w przedstawieniu) książka nie jest zbytnio ciekawa. Rozumiecie o co mi chodzi. Czytasz, ale wiesz co się wydarzy na następnej stronie, a nawet na końcu. I powiem szczerze, że nudziła mnie ta książka. To znaczy ja rozumiem przesłanie tej historii i uważam, że jest ona ponadczasowa i bardzo pouczająca to, żeby tak czytać ją dla rozrywki to... Nie. Opisy na pół strony wcale nie sprawiają, że książka jest interesująca, a wręcz przeciwnie. Lubię tą historię, uważam, że jest piękna i pokazuje prawdziwe wartości życiowe. Ale kiedy po raz setny człowiek się w nią zagłębia, jest to po prostu nudne. Zwłaszcza kiedy zna się ją praktycznie na pamięć. Nie będę tej książki oceniać, bo sama w sobie mnie nie powaliła, za to samą historię Scrooge'a bardzo lubię :)
Olimpiada czytelnicza
Więcej informacji o wyzwaniach TUTAJ
Fabułę Opowieści wigilijnej znałam od dawna. Oglądałam i film, i przedstawienie w teatrze, a nawet grałam rolę Ducha Wigilijnej Przeszłości w przedstawieniu na kółku teatralnym. Ale nigdy nie miałam okazji przeczytać książki do czasu kiedy nie stała się ona moją lekturą. I pewnie bym jej nie recenzowała, gdyby nie fakt, że bierze udział w wyzwaniach, dlatego nie będzie to długa opinia. Nawet nie będę przybliżać fabuły, bo to takie trochę bez sensu bo raczej wszyscy mniej więcej wiedzą o co chodzi :) A i jeszcze jedno, wiem, że luty to już trofhę późna pora na czytanie świątecznej książki, ale no co ja poradzę, że to lektura xD
Znając całą fabułę od początku do końca (a nawet kwestie bohaterów na pamięć, co jest wynikiem brania udziału w przedstawieniu) książka nie jest zbytnio ciekawa. Rozumiecie o co mi chodzi. Czytasz, ale wiesz co się wydarzy na następnej stronie, a nawet na końcu. I powiem szczerze, że nudziła mnie ta książka. To znaczy ja rozumiem przesłanie tej historii i uważam, że jest ona ponadczasowa i bardzo pouczająca to, żeby tak czytać ją dla rozrywki to... Nie. Opisy na pół strony wcale nie sprawiają, że książka jest interesująca, a wręcz przeciwnie. Lubię tą historię, uważam, że jest piękna i pokazuje prawdziwe wartości życiowe. Ale kiedy po raz setny człowiek się w nią zagłębia, jest to po prostu nudne. Zwłaszcza kiedy zna się ją praktycznie na pamięć. Nie będę tej książki oceniać, bo sama w sobie mnie nie powaliła, za to samą historię Scrooge'a bardzo lubię :)
Ja jak to zazwyczaj z jej przesłaniem nie do końca się zgadzam... Ale to ja xd Niemniej przy tym tez nie lubię klimatu tej historii. Moglabym nawet powiedzieć że mnie w pewnym sensie przeraża xd
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam klimat tej historii!
UsuńTak, ja wiem, że ty z takimi książkami jak Opowieść i Mały Książę się niezgadzasz...
Chyba jestem jedyną osobą na świecie, która tego nie czytała XD Chwila od początku: To wspaniale, że możesz jeździć na nartach, szczerze ja bym się bała XD
OdpowiedzUsuńJa do niedawna też tego nie czytałam...
UsuńJa uwielbiam narty i no jeszcze nie wiem czy będę jeździć bo moja mama jest sceptyczna co do tego pomysłu... Ale w sumie ja też trochę zaczęłam powątpiewać czy to dobry plan, żebym sobie jeszcze bardziej nogi nie rozwaliła...
Nie czytałam tej książki... ale historię znam xD Oglądałam jakiś film... i bajkę... i kiedyś książkę też bym chciała przeczytać, może w przyszłe święta się skuszę... kto wie... xD
OdpowiedzUsuńNo chyba każdy historię zna xD
UsuńMam nadzieję, że tobie książka się też spodoba, jak się na nią skusisz :)
Życzę zdrowia z kolanem. Co do książki czytałam i mile ją wspominam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki :)
UsuńNiestety ale nie zbyt mnie ta książka interesuję. Kojarzę tę opowieść ale to nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńKochana dużo, dużo zdrówka z kolanem.
<3
No ja też bym tego sama z siebie nie przeczytała, gdyby nie lektura :)
UsuńDziękuję <3
Aż mi się przypomniały czasy gimnazjum, kiedy to grałam w szkolnym świątecznym przedstawieniu tej historii! A że miałam naprawdę ambitną nauczycielkę polskiego, to sztuka (zdecydowanie sztuka, z jej autorskimi scenariuszami występowaliśmy nawet w różnych teatrach ;D) była naprawdę świetnie zrobiona. ;D
OdpowiedzUsuńJa to grałam na kółku teatralnym i też myślę, że świetnie nam wyszło :D
UsuńO jeju, to kiepsko z tym więzadłem :( trzymam kciuki źeby budało ci się pojechać na nartach :D ja mam problemy z kostką przez co przy troszkę większym nacisku strasznie zaczyna mnie przez kilka dni boleć "~
OdpowiedzUsuńOpowieść wigilijna♥ jeszcze nie czytałam, ale od dawna mam ochotę ją sobie kupić i oczywiście przeczytać. Głównie, źe wydawnictwo greg wydało przepiękne ilustrowane wydania klasyki, w tym i tej książki : D
Lecem na Fanpaga bloga!
Buziaki :*
pomiedzy-wersami.blogspot.com
Mnie też właśnie pobolewa przy większym nacisku, albo przy jakimś przekrzywieniu lekkim. Mam nadzieję, że będzie dobrze z kostką :) I z moim więzadłem :D
UsuńAle historię znasz no nie?
Opowieść jest wspaniała... <3 I życzę zdrówka!
OdpowiedzUsuńHm, ja rozumiem to niezbyt ciekawa, bo kiedyś mieliśmy frag. na lekcji xD Mnie zupełnie do tego nie ciągnie - chyba, że jako nasenne xD
OdpowiedzUsuńZdecydowanie w twoim przypadku sprawdzi się jako nasenne xD
Usuń