Tytuł: Halt w niebezpieczeństwie
Autor: John Flanagan
Seria: Zwiadowcy
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 567
Poprzednia część: Halt w niebezpieczeństwie
Następna część: Zaginione Historie
Horace jest z George'm na misji w Nichon-Ja. Rycerz poznaje tamtejsze sztuki walki i sposoby szkolenia wojsk. George jest jego dawnym kumplem z sierocińca. Podczas ich pobytu senshi, czyli tamtejsi wojownicy, pochodzący ze szlachetnych rodów, buntują się przeciwko władcy - cesarza Shigeru, ponieważ dąży on do tego aby wszyscy byli traktowani na równi - drwale i kowale nie byli poniżani przez senshich. Jednak oni przekręcili to trochę. Stojący na czele Arisaka, przekonuje wszystkich, że Shigeru wyjechał, uciekł z kraju. Senshi chcą pojmać casarza. Dlatego, że Horace bardzo zaprzyjaźnił się z władcą postanawia zostać i mu pomóc. Choć George i cesarz sprzeciwiają się Horace już sobie postanowił i nie zamierza odpuścić. Tymczasem George ma za zadanie sprowadzić pomoc w postaci Willa i Halta. Wysyła taki jakby telegram do Araluenu z prośbą o pomoc.
Tymczasem Halt, Will i Alyss są w Toscano, aby dopilnować podpisania traktatu między Toscano, a Arydią. Jako przedstawiciel Arydii jest tam Selethen. Nagle zjawia się księżniczka Cassandra. Informuje ich o Horace'ym (nie mam kompletnego pojęcia jak to się odmienia, jakby ktoś wiedział to w komentarzu można mnie powiadomić). Wszyscy - Will, Halt, Evanlyn (Cassandra, która znowu podróżuje pod tym pseudonimem), Alyss (która nie zamierzała dopuścić do tego aby Evanlyn znowu wyjechała gdzieś z Willem) i Selethen (który nie umiał oprzeć się pokusie, aby z nimi nie pojechać) wyruszają na pomoc Horace'owi. A jak wiadomo Evanlyn i Alyss na jednym statku to nie przelewki.
Czy Alyss i Evanlyn dojdą do porozumienia? Czy uda się dotrzeć do Horace'a? Czy uda się powstrzymać senshich i Arisakę?
Świetny pomysł! Alyss i Evanlyn razem? Na jednym statku? To dopiero była zabawa! I jeszcze ten Will, który nie zdawał sobie sprawy, że spór tyczy się jego! Po prostu ubaw! A teraz przejdźmy do konkretów. Pierwszych kilka rozdziałów trochę mi się dłużyło. Zupełnie nie wiedziałam po co autor nam opisywał pobyt w Toscano. Chociaż później wszystko się wyjaśniło, ale ja na razie wam nie wyjaśnię. Po za tym jeszcze jedna sprawa. Moim zdaniem dla Halta i pozostałych trochę za łatwo było przedostać się do tego Horace'a. Niby przypadek ich tam zaciągnął ale ja liczyłam na coś bardziej emocjonującego. To znaczy, że myślałam, że oni jakoś sami się jakby do niego dostaną. Flanagan mógł coś wymyśleć chociaż ja sama nie wiem co :) Generalnie ksiażka była super! Kolejny raz zrozumiałam jacy ludzie potrafią być okrutni. Po prostu skandal panie Arisako! No cóż w każdym razie bardzo ale to bardzo polecam, a dzisiaj idę do biblioteki po kolejną część, chociaż pewnie jak wy to czytacie to ja już ją czytam albo przeczytałam.
Ocena: 10-/10
Tak mnie zastanawia, ile tak w zasadzie części mają "Zwiadowcy"? Skoro to już dziesiąta i wciąż nie ostatnia, to naprawdę sporo... Co do samej recenzji: podoba mi się :) No i po raz kolejny zachęcasz mnie do sięgnięcia po tą serię.
OdpowiedzUsuńJest 12 części "Zwiadowców". Wszystkie już na tą chwilę przeczytałam więc można spodziewać się niedługo recenzji.
UsuńW takim wypadku to zdecydowanie długa seria ;)
Usuń