Ostatnio zauważyłam, że jest wiele osób, które wahają się nad założeniem własnego bloga. Mają jakieś wątpliwości, nie są zdecydowane czy na pewno, czy dadzą radę... Ja oraz 7 innych blogerek postanowiłyśmy te wątpliwości rozwiać i przedstawić Wam zalety blogowania! Jeżeli chce ktoś wiedzieć o moich początkach w blogosferze to zapraszam TUTAJ, oraz zachęcam do przeczytania TEGO posta, w którym mówię co mnie denerwuje i jakich błędów nie należy popełniać, a wiele początkujących osób tego nie rozumie :D U kilku innych blogerek pewnie będziecie mogli dzisiejszego dnia również przeczytać podobne posty. Zapraszam!
ALE JA NIE MAM CZASU...
Tak, ja też nie mam. I co? Jakoś go znajduję. Oczywiście, trzeba liczyć się z tym, że blog zajmuje dużo czasu - to jest pewne. Bo musisz przeczytać książkę, jeżeli do recenzji dajesz swoje zdjęcia to zrobić zdjęcie, a jeśli z internetu to je wyszukać i napisać całą recenzję. Jednak jeżeli ma Ci to sprawiać przyjemność to dlaczego masz z tego rezygnować, nawet jeśli będzie zabierało to dużo czasu? Jeżeli kochasz książki i chcesz o nich mówić, pisać i rozmawiać to dlaczego jeszcze się wahasz? Nie uda się? Po jakimś czasie stwierdzisz, że to nie dla ciebie? Mówi się trudno, usuniesz czy zawiesisz bloga i będzie po sprawie. Ale przecież warto spróbować! Ja swojego bloga założyłam bardzo spontanicznie, praktycznie nie myślałam nad tym jak to będzie. I co? Pokochałam blogowanie i życzę wszystkim, żeby też to pokochali!
JEST TYLE BLOGÓW... KTO BĘDZIE CHCIAŁ WCHODZIĆ JESZCZE NA MÓJ?
Tak, jest dużo blogów. Tak, trudno jest zyskać popularność na blogosferze. Ale wiecie co? Mnie naprawdę guzik obchodzi ile mam tych całych obserwatorów, wyświetleń czy czegokolwiek. To znaczy, oczywiście cieszę się z każdego komentarza czy obserwacji, ale jeśli ktoś myśli, że prowadzę bloga tylko dla wyświetleń to jest w wielkim błędzie. Ja, a nawet mogłabym powiedzieć my, bo wiem, że wiele blogerów jest takiego zdania, robimy to dlatego, że sprawia to nam ogromną radość! Powiem wam tak - na mój blog przez prawie cały rok wchodziły może 3,4 osoby. I co? Teraz mam z 80 obserwatorów i po ok. 15 komentarzy pod każdym postem. Wiem, że po dwóch latach blogowania wiele osób ma dużo, dużo więcej osiągnięć. No i co z tego? Ja jestem dumna z tego co ja mam i jestem pewna, że też będziecie dumni!
NIE UMIEM PISAĆ RECENZJI...
A kto umie? Każdy miał początek, każdy bloger musiał kiedyś napisać ten pierwszy post, tą pierwszą recenzję. Nawet te osoby, które mają teraz po 300 obserwatorów! Każdy wie i każdy zrozumie, ze często te początkowe recenzje dużo odbiegają od ideału. Ale z każdą kolejną recenzja wprawiamy się w tym co robimy i jesteśmy coraz, coraz lepsi. Wiadomo, nikt nie jest perfekcyjny, ale na pewno zauważycie zmianę w swoim sposobie pisania po roku czy dwóch... Ważne jest, żeby umieć przyjmować krytykę i odróżniać ją od hejtu. Bo krytyka, o ile jest konstruktywna, jest bardzo potrzebna!
A WSPÓŁPRACE?
Jeśli chodzi o ten temat, to mój blog jest pewnego rodzaju przykładem, że da się go prowadzić bez współprac. No cóż. Jestem pewna, że kiedyś spróbuję coś w tym kierunku uczynić, ale na razie wydaje mi się, że jestem za... mała? No nie wiem, coś takiego to jest już duża odpowiedzialność i myślę, że tak za rok, dwa odważę się podjąć jakąś współpracę. Także jeśli nie chcecie - nie musicie. Jeśli chcecie - to proszę bardzo. Oczywiście można się spotkać z odmową, jednak nie poddawajcie sie tak szybko!
NOWI LUDZIE
Przez bloga poznałam tyleee świetnych osób, że nie możecie sobie tego wyobrazić. Naprawdę nie ważne jest to, że nigdy się z nimi nie spotkałam na żywo. Ja się czuję jakbym ich znała już bardzo, bardzo długo. I cały czas mam nadzieję, że uda mi się kiedyś spotkać kogoś z nich. Ale to nie chodzi tylko o książki! Naprawde, potem już zaczynamy sobie opowiadać o wszystkim, a książki... Są tak tylko przy okazji :D
Blogowanie ma naprawdę tyleee zalet, że nie da się wymienić ich wszystkich. Na pewno fajne jest to, że można wrócić po kilku latach do recenzji jakiejś książki i zobaczyć co się o niej myślało. Na pewno jest to niesamowita sprawa i jesli tylko macie ochotę to zapraszamy do naszej blogosfery! Z chęcia przyjmiemy nowych blogerów!
A teraz zobaczcie co o blogowaniu sądzą blogerki, które zaprosiłam do akcji!
Ola K.pisze...
"Nie mogę Wam obiecać, że od razu odniesiecie sukces. Prawda jest taka, że blogów jest tyle, że ciężko jest się przebić. Wydawnictwa coraz mniej chętnie podejmują z nami współprace. Czasami jest naprawdę ciężko, jednak plusów jest dużo, dużo więcej! Poznacie wspaniałych ludzi, poszerzycie swoje literackie horyzonty i sami się rozwiniecie!"
Więcej mozesz przeczytać w poście na blogu Oli
ALE JA NIE MAM CZASU...
Tak, ja też nie mam. I co? Jakoś go znajduję. Oczywiście, trzeba liczyć się z tym, że blog zajmuje dużo czasu - to jest pewne. Bo musisz przeczytać książkę, jeżeli do recenzji dajesz swoje zdjęcia to zrobić zdjęcie, a jeśli z internetu to je wyszukać i napisać całą recenzję. Jednak jeżeli ma Ci to sprawiać przyjemność to dlaczego masz z tego rezygnować, nawet jeśli będzie zabierało to dużo czasu? Jeżeli kochasz książki i chcesz o nich mówić, pisać i rozmawiać to dlaczego jeszcze się wahasz? Nie uda się? Po jakimś czasie stwierdzisz, że to nie dla ciebie? Mówi się trudno, usuniesz czy zawiesisz bloga i będzie po sprawie. Ale przecież warto spróbować! Ja swojego bloga założyłam bardzo spontanicznie, praktycznie nie myślałam nad tym jak to będzie. I co? Pokochałam blogowanie i życzę wszystkim, żeby też to pokochali!
JEST TYLE BLOGÓW... KTO BĘDZIE CHCIAŁ WCHODZIĆ JESZCZE NA MÓJ?
Tak, jest dużo blogów. Tak, trudno jest zyskać popularność na blogosferze. Ale wiecie co? Mnie naprawdę guzik obchodzi ile mam tych całych obserwatorów, wyświetleń czy czegokolwiek. To znaczy, oczywiście cieszę się z każdego komentarza czy obserwacji, ale jeśli ktoś myśli, że prowadzę bloga tylko dla wyświetleń to jest w wielkim błędzie. Ja, a nawet mogłabym powiedzieć my, bo wiem, że wiele blogerów jest takiego zdania, robimy to dlatego, że sprawia to nam ogromną radość! Powiem wam tak - na mój blog przez prawie cały rok wchodziły może 3,4 osoby. I co? Teraz mam z 80 obserwatorów i po ok. 15 komentarzy pod każdym postem. Wiem, że po dwóch latach blogowania wiele osób ma dużo, dużo więcej osiągnięć. No i co z tego? Ja jestem dumna z tego co ja mam i jestem pewna, że też będziecie dumni!
NIE UMIEM PISAĆ RECENZJI...
A kto umie? Każdy miał początek, każdy bloger musiał kiedyś napisać ten pierwszy post, tą pierwszą recenzję. Nawet te osoby, które mają teraz po 300 obserwatorów! Każdy wie i każdy zrozumie, ze często te początkowe recenzje dużo odbiegają od ideału. Ale z każdą kolejną recenzja wprawiamy się w tym co robimy i jesteśmy coraz, coraz lepsi. Wiadomo, nikt nie jest perfekcyjny, ale na pewno zauważycie zmianę w swoim sposobie pisania po roku czy dwóch... Ważne jest, żeby umieć przyjmować krytykę i odróżniać ją od hejtu. Bo krytyka, o ile jest konstruktywna, jest bardzo potrzebna!
A WSPÓŁPRACE?
Jeśli chodzi o ten temat, to mój blog jest pewnego rodzaju przykładem, że da się go prowadzić bez współprac. No cóż. Jestem pewna, że kiedyś spróbuję coś w tym kierunku uczynić, ale na razie wydaje mi się, że jestem za... mała? No nie wiem, coś takiego to jest już duża odpowiedzialność i myślę, że tak za rok, dwa odważę się podjąć jakąś współpracę. Także jeśli nie chcecie - nie musicie. Jeśli chcecie - to proszę bardzo. Oczywiście można się spotkać z odmową, jednak nie poddawajcie sie tak szybko!
NOWI LUDZIE
Przez bloga poznałam tyleee świetnych osób, że nie możecie sobie tego wyobrazić. Naprawdę nie ważne jest to, że nigdy się z nimi nie spotkałam na żywo. Ja się czuję jakbym ich znała już bardzo, bardzo długo. I cały czas mam nadzieję, że uda mi się kiedyś spotkać kogoś z nich. Ale to nie chodzi tylko o książki! Naprawde, potem już zaczynamy sobie opowiadać o wszystkim, a książki... Są tak tylko przy okazji :D
Blogowanie ma naprawdę tyleee zalet, że nie da się wymienić ich wszystkich. Na pewno fajne jest to, że można wrócić po kilku latach do recenzji jakiejś książki i zobaczyć co się o niej myślało. Na pewno jest to niesamowita sprawa i jesli tylko macie ochotę to zapraszamy do naszej blogosfery! Z chęcia przyjmiemy nowych blogerów!
A teraz zobaczcie co o blogowaniu sądzą blogerki, które zaprosiłam do akcji!
Ola K.pisze...
"Nie mogę Wam obiecać, że od razu odniesiecie sukces. Prawda jest taka, że blogów jest tyle, że ciężko jest się przebić. Wydawnictwa coraz mniej chętnie podejmują z nami współprace. Czasami jest naprawdę ciężko, jednak plusów jest dużo, dużo więcej! Poznacie wspaniałych ludzi, poszerzycie swoje literackie horyzonty i sami się rozwiniecie!"
Więcej mozesz przeczytać w poście na blogu Oli
Zosia Osińska pisze...
"Hej! Nazywam się Zosia Osińska i od dwóch lat prowadzę bloga „Książki to moje paliwo”. Decyzję o założeniu bloga nie podjęłam spontanicznie, zanim odważyłam się stworzyć własne miejsce w Internecie długo nad tym rozmyślałam. Najpierw, przez jakieś pięć miesięcy, czy w ogóle warto, a następnie, kiedy już zdecydowałam, że tak, że chcę się podjąć tego wyzwania, zaczęłam głowić się nad odpowiednią nazwą dla bloga. Nie chciałam, żeby było to coś banalnego, wiedziałam, że nazwa na która się zdecyduje będzie poniekąd reprezentować mojego bloga. Myślałam o tym nieustannie, ale przez dobry miesiąc niczego nie wskórałam. Aż nagle, zupełnie niespodziewanie ta nazwa przyszła do mnie sama i jeszcze tego samego dnia założyłam bloga. Nawet, gdy go zakładałam miałam obawy, czy to na pewno dobra decyzja, ale teraz patrząc na to z perspektywy czasu nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Dzięki temu, że zaistniałam w blogosferze poznałam całe mnóstwo cudownych i kochanych osób, z którymi każdego dnia wymieniam się wiadomościami, co sprawia mi ogromną radość! Z niektórymi takimi osobami miałam już przyjemność się spotkana Targach, z innymi niestety nie i wiem, że istnieje całkiem realna możliwość, że to się w najbliższym czasie nie zmieni. Ale mimo że dzieli nas taka kolosalna odległość to uwielbiam te motywujące mnie do pisania osoby i jestem im bardzo wdzięczna za wszystko! Tak jak już napisałam, wielu z tych fantastycznych osób nie spotkałam w „realu”, ale myślę, że mimo to mogę, z pełną świadomością znaczenia tego słowa, nazwać je moimi przyjaciółmi. Gdy byłam mniejsza i nie spędzałam zbyt wiele czasu przed komputerem wciąż byłam zdołowana świadomością, że w moim otoczeniu nie ma ludzi dzielących ze mną pasję czytania. Na szczęście, to już jest przeszłość, a właśnie blog pozwolił mi zażegnać takie uczucie odosobnienia i samotności!
Wiem, że wiele osób zastanawiających się nad założeniem bloga boi się, że jak tylko pokażą się wInternecie natychmiast zostaną odnalezienie i wyśmiani przez znajomych czy ludzi w klasie. Na pocieszenie i zapewnienie, że to raczej mało prawdopodobne, zdradzę Wam, że działam po swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem nie tylko na bloggerze, ale także na YouTube, a do tej pory nikt z mojej 35-osobowej klasy o tymi nie wie! Tak więc możecie darować sobie obaw na tym akurat polu.
Powinnam już kończyć, bo i tak za bardzo się rozpisałam. Podsumowując, naprawdę zachęcam Was do stworzenia własnego miejsca w Internecie, to nie tylko umożliwia poznanie świetnych ludzi, ale też daje dużo satysfakcji i samozadowolenia. Mój blog to chyba jedno z głównych źródeł z których czerpię radość i szczęście! Oczywiście nie musicie spieszyć się z decyzją, zastanówcie się porządnie nad nazwą i tym podobnymi sprawami, a jak już założycie bloga to koniecznie napiszcie do mnie i podeślijcie do niego link. Zostanę Waszą pierwszą wierną fanką! <3
Paulina Wu pisze...
"Dlaczego warto założyć bloga?
Zbyt długo z tym zwlekałam i żałuję. Ponad rok nosiłam się z tym zamiarem, a kiedy zdecydowałam się to odkładałam ten dzień na później aż zastał mnie Nowy Rok. ;) Szkoda mi tego zmarnowanego czasu. Tyle postów pojawiłoby się przez ten czas na blogu, a on sam by znacznie się rozwinął. Kiedy wystartowałam nie wszystko było takie oczywiste jak teraz, aleprzecież uczymy się całe życie. Sama uwielbiam stawiać sobie wyzwania, lubię nowe życiowe sytuacje. Jeśli zastanawiacie się poważnie nad założeniem bloga to znaczy, że macie jakiś dobry powód aby go mieć. Korzyści płynących z prowadzenia własnego bloga jest mnóstwo. Już zaczynając od tego, że rozwijasz siebie, piszesz, myślisz, ćwiczysz swój mózg. Nawet nie wiecie, ile wspaniałych blogów jest w Internecie, ile ciekawych ludzi możecie poznać dzięki blogosferze. Powodzenia w blogowaniu!"
Meredith pisze...
"Blogowanie… co to tajemnicze słowo właściwie oznacza? Dla mnie jest to pasja. Po prostu. Choć blogowanie ma swoje minusy, nie ukrywam, ilość plusów jest jednak przeważająca. Blog daje mnóstwo radości. Kiedy patrzę na niego, na posty, które wstawiam, na pasję, którą się dzielę z innymi – przepełnia mnie duma i szczęście, że to moje małe miejsce w świecie, że ja to stworzyłam i są osoby, które lubią czytać to, co tworzę. Blogowanie również bardzo mnie rozwinęło – nauczyło, jak ubrać w słowa swoje zdanie, sprawiło, że jestem bardziej systematyczna. I wreszcie blogowanie to LUDZIE. Za każdym komentarzem kryje się niesamowita osóbka, a jeszcze bardziej niesamowite jest to, kiedy mogę je poznać bliżej! Decyzja o założeniu bloga jest jedną z najlepszych decyzji, jakie w życiu podjęłam. Choć nie zawsze jest łatwo, nie żałuję. Jestem szczęśliwa, że mogę robić to, co kocham"
Aleksandra B. pisze...
"Nie często się zdarza, aby nasi przyjaciele całkowicie do nas pasowali pod kątem zainteresowań. Przecież bywa tak, że nawiązujemy przyjaźnie z ludźmi, gdzie powiedzenie „przeciwieństwa się przyciągają” ma szczególne znaczenie. A prowadząc bloga możemy nawiązać znajomości z takimi samymi maniakami jak my sami! Nie dość, że nasza pasja zostanie doceniona, to jeszcze zyskujemy możliwość pisania z kimś o niej godzinami! Ja sama w ten sposób poznałam wiele wspaniałych osób, bez których nie wyobrażam sobie już życia!"
Justyśka pisze...
"Otóż dla mnie to przede wszystkim satysfakcja z dzielenia się pasją, z dzielenia się emocjami po przeczytaniu książki, z takim poczuciem, że mam kilka osób, z którymi mogę porozmawiać, wymienić się spostrzeżeniami czy na przykładzie tego postu pomóc innym i samemu tworzyć fajne akcje.
Blog to takie trochę oderwanie się od codziennych spraw. Takie spotkanie z przyjaciółką, której mogę powierzyć sekrety na temat książek. Jasne wymaga od nas wiele, bo miło jest dostawać komentarze, ale też super jest je zostawiać. I mówię wam, jeśli nie mam czasu na ogarnianie blogów jest mi mega smutno ;/ Dlatego staram się jak mogę odwiedzać przynajmniej tych którzy byli u mnie to takie motywujące.
Blog to także sposób na wolny czas. Jeśli pada deszcz lub ma, się chwilowy zastój czytelniczy można dopracować posty, można stworzyć coś nowego. Inspiracje są wszędzie, trzeba tylko otworzyć się na to i czerpać z tego jak najwięcej. Poza tym to wy tworzycie to miejsce, to jest coś waszego, taki mały skrawek internetu tylko dla was. A kto nie chce być sławny?
Nie ważne, o czym piszecie: o książkach, modzie, podróżach, gotowaniu ... opcji jest tak wiele, każdy z nas jest inny, każdy kocha coś innego, dlatego z całego serca polecam wam dzielić się tą pasją z innymi. Może w swoim środowisku nie macie z kim porozmawiać o tym, bo albo ktoś wyśmieje, albo nie zrozumie. W internecie jest mnóstwo osób które kochają to, co wy. Dlaczego więc nie podzielić się tym ze światem?"
Więcej możecie przeczytać w poście na blogu Justysi
KittyAilla pisze...
"Dlaczego powinieneś/powinnaś założyć bloga?
1. Nowi ludzie, inni książkoholicy, z którymi można podyskutować.
2. Rozwijanie kreatywności i umiejętności pisarskich.
3. Nie pamiętasz, co dokładnie sądziłeś o danej książce? Zajrzyj do recenzji!
4. Nauczysz się systematyczności.
5. Twoje zaangażowanie może zostać nagrodzone współpracą oraz akredytacjami na targi książkowe.
6. Jesteś na bieżąco z nowościami poprzez posty innych blogerów.
7. Co raz pojawi się w internecie, już raczej nie ginie, więc zdobywasz pewnego rodzaju "nieśmiertelną" sławę.
8. Pisanie recenzji to także motywacja do większej ilości przeczytanych książek, o której możesz opowiedzieć."
Więcej możesz przeczytać w poście na blogu Kitty
Ja swoje pierwsze recenzje skasowałam bez żalu i z lekkim wstydem :)
OdpowiedzUsuńJa uważam, że nie ma się czego wstydzić, bo każdy miał swój początek :)
UsuńPowiem Ci tak, że wiele osób, które zakładały bloga pod wpływem chwili albo przestały po jakimś czasie pisać, albo po prostu robiły to dla wyświetleń i egzemplarzy recenzenckich, więc jeżeli ktoś się zastanawia czy to zrobić, to chwała mu za to.
OdpowiedzUsuńBlogowanie rzeczywiście jest niesamowitym pożeraczem czasu, ale to naprawdę miłe zajęcie i rzeczywiście, można poznać multum genialnych osób :)
Pozdrawiam ciepło! :)
Kasia z Recenzje Kasi :)
Może i tak, ale ja np. zakładałam bloga pod wpływem chwili i co? Jakoś tutaj jestem :) A ja uważam, że przecież nic nie zaszkodzi spróbować, a najwyżej potem się przestanie pisać. No i co z tego, że się zawiesi bloga? Przynajmniej spróbowała! A co do robienia tego dla wyświetleń czy egzemplarzy recenzenckich - myślę, że w blogosferze takie osoby można policzyć na palcach jednej ręki, ale może się mylę :)
UsuńZgadzam się z tym całkowicie! Jeśli ktoś chciałby spróbować blogowania to jak najbardziej zachęcam. Zawsze przecież można zrezygnować jeśli stwierdzicie, że to jednak nie dla was.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zapoczytalna.blogspot.com
Właśnie :D
UsuńHahhaa, taaaak, pierwsze recenzje :D Jeju, ja się nad nimi do tej pory załamuje, ale nie usunę :P
OdpowiedzUsuńCóż mi pozostaje - podpisać się pod tym wszystkim! :)
Pierwsze recenzje - ostatnio sobie poczytałam i tak się śmiałam :D
UsuńMiałam napisać to samo, co Kitty powyżej - moje pierwsze recenzje do tej pory mnie śmieszą :D Ale dzięki temu widzę też, jak bardzo się rozwinęłam i ile dało mi prowadzenie bloga, teraz czuję się wręcz dziwnie, gdy na dwa tygodnie "wyłączę się" z blogosfery.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że napisałaś z dziewczynami ten wpis - takie posty są potrzebne, a nuż zachęcą kogoś do założenia bloga! :)
Właśnie, dlatego według mnie nie powinno się ich usuwać ;)
UsuńMam nadzieję, że kogoś zachęcą :D
Bardzo ładny post wyszedł - mam nadzieję, że komuś pomoże podjąć decyzję i zachęcą do blogowania.
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję ;)
UsuńPost jest genialny! Sam pomysł był świetny, a realizacja jest jeszcze lepsza. Jestem początkująca i naprawdę wiem jakie mam czasem wahania nastrojów w stylu "to bez sensu i tak nikt tego nie przeczyta" albo "po co ja go założyłam? przecież już i tak nie mam na nic czasu, a tu jeszcze sesja się zbliża, świetny moment sobie wybrałam", ale potem myślę, co by było gdybym zrezygnowała i okazuje się, że tak naprawdę to bardzo lubię tu pisać i by mi tego brakowało. Wiem, że może nie piszę najlepiej (nigdy nie byłam w tym dobra), ale przynajmniej mogę się podzielić z innymi ludźmi moimi spostrzeżeniami, przemyśleniami, włożyć w coś serce. :) I tak naprawdę nieważne jest ilu ma się obserwatorów (chociaż wiadomo, że im więcej, tym większa motywacja do pisania), ważne jest to, żeby czerpać z tego przyjemność i dobrze się bawić. Takich blogów faktycznie jest dużo i sama czuję się jak kropla wody w oceanie, ale każdy blog to na swój sposób blog-perełka i może kogoś zainteresuje właśnie ten konkretny... Uważam, że taki post jest bardzo potrzebny i dobrze by było, żeby dotarł do dużej ilości ludzi, żeby jak najwięcej osób uwierzyło, że może zacząć pisać i będzie miało z tego ogromne korzyści w postaci przyjemności i nowych znajomych. A tak naprawdę często kiedy w głowie kłębią się myśli o założeniu bloga, potrzeba tylko kogoś takiego, kto popchnie cię do tego i pokaże ile jest plusów (wiem z doświadczenia, dwie osoby uświadomiły mi, że próbując nic tutaj nie tracę). Ten post może zastąpić taką osobę, która doda nam pewności siebie :)
OdpowiedzUsuńTrochę się rozpisałam, przepraszam, ale czułam potrzebę po przeczytaniu posta :P
Dziękuję bardzo, miło mi, że post się podobał. I nie musisz przepraszać za długość komentarza - właśnie takie są cudowne i bardzo cieszą <3
UsuńNo i podpisuję się pod twoimi słowami :D
No ja już siedzę w blogosferze kilka lat, ale jakby teraz nie miała bloga, a wiedziała jaka jest sytuacja, to jak mam być szczera, to już bym nie zakładała bloga. Teraz już nie chcę zaprzepaścić swojej pracy, to dalej bloguję. :)
OdpowiedzUsuńOjej, czyli nie robisz juz tego dla przyjemności tylko dlatego, żeby nie zaprzepaścić pracy? :(
UsuńCiekawy post, sama przed założeniem bloga szukałam tego typu porad, więc na pewno przydadzą się kolejnym nowym osobom! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: aga-zaczytana.blogspot.com
Liczę na to ;)
UsuńSama założyłam bloga tak niespodziewanie :D Bardzo się bałam, że się ośmieszę, a moje posty będą miały po 0 wyświetleń i ten pomysł to będzie katastrofa. A jeszcze gorzej się bałam, o to, że ktoś się dowie o tym, że mam bloga. Teraz odważyłam się powiedzieć kilku osobom i mam nadzieję, że tak zostanie :D Blog jest świetny naprawdę wreszcie mogę z kimś porozmawiać o książkach! :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChyba każdy się tego bał :D A ten post jest po to, żeby te wątpliwości rozwiewać :)
UsuńBardzo fajny pomysł na post! Chyba najlepiej pasuje do niego stwierdzenie "dla chcącego nic trudnego". Blog wbrew pozorom zajmuje mnóstwo czasu. Osobom z zewnątrz może się wydawać, że jest to chwila moment, ale przeczytanie książki i napisanie czegoś sensownego jednak wymaga poświęcenia kawałka dnia, jednak jeśli się to kocha, jest to największa przyjemność!
OdpowiedzUsuńNawiązując jeszcze do twojego punktu współprace. Świetna sprawa, ale aż mnie świerzbi, gdy widzę profil istniejący od dwóch tygodni i osobę, która śle do każdego wydawcy maile z propozycjami. Wychodzę z założenia, że powinno się zacząć od pasji, a potem po jakimś czasie dołączyć do tego współpracę, a nie zakładać bloga tylko dla darmowych książek, co ostatnio dzieje się coraz częściej. :(
Pozdrawiam! :)
http://oddam-ci-ksiazke.blogspot.com
Moje początkowe wpisy to nawet nie recenzje, a jakieś nieudolne opinie... Ale kupa śmiechu przy nich jest, nie kasuję - nie potrafię :)
OdpowiedzUsuńJa widzę większość plusów blogowania, rzadko natomiast zauważam minusy :) I lubię to! Osobiście zachęcam szczerze do założenia bloga, ponieważ daje on mnóstwo satysfakcji i pogłębia wiedzę o świecie nie tylko wydawniczym, ale również ludzkim :)