Tytuł: Laura i tajemnica Aventerry
Autor: Peter Freund
Seria: Laura Leander
Wydawnictwo: Videograft II
Liczba stron: 352
Poprzednia część: -
Następna część: Laura i pieczęć Siedmiu Księżyców
Laura jest na pozór normalną nastolatką. Choć może jednak nie... Jej ojciec znikną bez śladu rok temu, mama zginęła w wypadku samochodowym, a ona i jej brat Łukasz mieszkają z macochą. Chodzą do szkoły z internatem w której kiedyś był zamek Ravenstein, w którym mieszkał okrutny rycerz. Laura jest w pokoju ze swoją najlepszą przyjaciółką Kają, która cały czas ma pod ręką coś słodkiego. Dziewczyny kochają czytać książki przez co niezbyt dobrze się uczą, pochłaniając kolejne pozycje a nie odrabiając prac domowych. W trzynaste urodziny Laury w jej pokoju nawiedza ją jej tata. Laura nie wie co to oznacza i jak jej ojciec tego dokonał ale wysłuchuje co ma jej do powiedzenia. Okazuje się, że została strażnikiem i musi odnaleźć Kielich Jasności skradziony przez Moce Ciemności. Jeżeli Laura nie odnajdzie Kielicha do dnia przesilenia zimowego piastun światła umrze, a nad Aventerrą i nad całym swiatem zapanuje wieczna ciemność i nicość. Laura wraz z przyjaciółmi próbuje odnaleźć kielich i szukać wskazówek. Czy im się uda? Czy moce ciemności zapanują nad światem? Czy piastun światła umrze?
Mam bardzo mieszane uczucia dot. tej książki. Zresztą ne spodziewałam się po niej czegoś wspaniałego. Po prostu weszłam kiedyś do biblioteki w nadzieji, że trafię na jakąś książkę z mojej listy "do przeczytania" lecz niestety tak owych nie było więc zajrzałam na moją ulubioną półeczkę a raczej kilka lub kilkanaście półeczek oznaczonych "fantasy" i znalazłam to. Ta książka najbardziej mnie zachęciła to wzięłam chociaż nie spodziewałam się czegoś takiego jak Zwiadowcy po o Laurze Leander nigdy nie słyszałam. Pierwsze co powiem to to że... Autorem tej książki jest mężczyzna, a główną bohaterką trzynastolatka. Widać, że autor zupełnie ale to zupełnie nie rozumie kobiet. Może gdyby czytali tą książkę chłopcy to by się nie skapnęli, że w charakterze tej dziewczyny jest coś nie dziewczyńskiego, ale raczej tej książki chłopcy nie czytają i w ogóle chłopcy nie czytają zbyt dużo książek... Druga sprawa. Zupełnie nie rozumiem dlaczego Laura tak od razu powiedziała bratu i przyjaciółce o tym kielichu. Wydaje mi się, że to jest taka indywidualna misja, że tylko ona jest strażnikiem no i ja bym chyba chciała tą misję sama wykonać, chociaż ona sama by sobie na pewno nie dała rady jak nawet z przyjaciółmi.... A zresztą.... Kolejna sprawa. Laura ciągle nie mogła zrozumieć jakiejś wskazówki, aż w końcu jakby z nieba doznawała olśnienia. Po prostu wydawało mi się, że jest totalną tępaczką ale jak już doznała olśnienia to okazywało się, że jest nawet mądra. Co do plusów to w sumie nie nudziłam się, ale wszystko napisane tak jakby takim językiem nudnym ale tak w sumie to się tylko trochę nudziłam i no nie wiem. W każdym razie ta książka była napisana niezbyt profesjonalnie. Bohaterowie kompletnie niedopracowani i ogólnie cała akcja jakaś taka przymusowa. Mimo wszystko i mimo zdecydowanej przewadze minusów tej książki chciałabym KIEDYŚ przeczytać kolejne części żeby się chociaż przekonać czy autor się poprawił. Tą książkę czytałam jakoś w lipcu ale nie miałam zbytniej ochoty jej recenzować więc nawet o niej nie wspominałam. Bądź co bądź polecam ale jak macie jakieś inne książki na liście "do przeczytania" to tą pozycję zostawcie na później ponieważ... Zobaczycie jak ją ocenię.
Czytaj dalej »
Autor: Peter Freund
Seria: Laura Leander
Wydawnictwo: Videograft II
Liczba stron: 352
Poprzednia część: -
Następna część: Laura i pieczęć Siedmiu Księżyców
Laura jest na pozór normalną nastolatką. Choć może jednak nie... Jej ojciec znikną bez śladu rok temu, mama zginęła w wypadku samochodowym, a ona i jej brat Łukasz mieszkają z macochą. Chodzą do szkoły z internatem w której kiedyś był zamek Ravenstein, w którym mieszkał okrutny rycerz. Laura jest w pokoju ze swoją najlepszą przyjaciółką Kają, która cały czas ma pod ręką coś słodkiego. Dziewczyny kochają czytać książki przez co niezbyt dobrze się uczą, pochłaniając kolejne pozycje a nie odrabiając prac domowych. W trzynaste urodziny Laury w jej pokoju nawiedza ją jej tata. Laura nie wie co to oznacza i jak jej ojciec tego dokonał ale wysłuchuje co ma jej do powiedzenia. Okazuje się, że została strażnikiem i musi odnaleźć Kielich Jasności skradziony przez Moce Ciemności. Jeżeli Laura nie odnajdzie Kielicha do dnia przesilenia zimowego piastun światła umrze, a nad Aventerrą i nad całym swiatem zapanuje wieczna ciemność i nicość. Laura wraz z przyjaciółmi próbuje odnaleźć kielich i szukać wskazówek. Czy im się uda? Czy moce ciemności zapanują nad światem? Czy piastun światła umrze?
Mam bardzo mieszane uczucia dot. tej książki. Zresztą ne spodziewałam się po niej czegoś wspaniałego. Po prostu weszłam kiedyś do biblioteki w nadzieji, że trafię na jakąś książkę z mojej listy "do przeczytania" lecz niestety tak owych nie było więc zajrzałam na moją ulubioną półeczkę a raczej kilka lub kilkanaście półeczek oznaczonych "fantasy" i znalazłam to. Ta książka najbardziej mnie zachęciła to wzięłam chociaż nie spodziewałam się czegoś takiego jak Zwiadowcy po o Laurze Leander nigdy nie słyszałam. Pierwsze co powiem to to że... Autorem tej książki jest mężczyzna, a główną bohaterką trzynastolatka. Widać, że autor zupełnie ale to zupełnie nie rozumie kobiet. Może gdyby czytali tą książkę chłopcy to by się nie skapnęli, że w charakterze tej dziewczyny jest coś nie dziewczyńskiego, ale raczej tej książki chłopcy nie czytają i w ogóle chłopcy nie czytają zbyt dużo książek... Druga sprawa. Zupełnie nie rozumiem dlaczego Laura tak od razu powiedziała bratu i przyjaciółce o tym kielichu. Wydaje mi się, że to jest taka indywidualna misja, że tylko ona jest strażnikiem no i ja bym chyba chciała tą misję sama wykonać, chociaż ona sama by sobie na pewno nie dała rady jak nawet z przyjaciółmi.... A zresztą.... Kolejna sprawa. Laura ciągle nie mogła zrozumieć jakiejś wskazówki, aż w końcu jakby z nieba doznawała olśnienia. Po prostu wydawało mi się, że jest totalną tępaczką ale jak już doznała olśnienia to okazywało się, że jest nawet mądra. Co do plusów to w sumie nie nudziłam się, ale wszystko napisane tak jakby takim językiem nudnym ale tak w sumie to się tylko trochę nudziłam i no nie wiem. W każdym razie ta książka była napisana niezbyt profesjonalnie. Bohaterowie kompletnie niedopracowani i ogólnie cała akcja jakaś taka przymusowa. Mimo wszystko i mimo zdecydowanej przewadze minusów tej książki chciałabym KIEDYŚ przeczytać kolejne części żeby się chociaż przekonać czy autor się poprawił. Tą książkę czytałam jakoś w lipcu ale nie miałam zbytniej ochoty jej recenzować więc nawet o niej nie wspominałam. Bądź co bądź polecam ale jak macie jakieś inne książki na liście "do przeczytania" to tą pozycję zostawcie na później ponieważ... Zobaczycie jak ją ocenię.
Ocena: 6+/10