Obiecałam wam inny, niezwykły post a więc jest.
Moim ulubionym gatunkiem są oczywiście powieści fantasy. Kocham wchodzić do innego świata magii, czarów, smoków. Po prostu kocham.
Książek, szczególnie tych z biblioteki i pożyczonych staram się nie niszczyć. Często denerwuje mnie to jak niektórzy traktują książki. Nie toleruje zaginania kartek czy rwania. Małe plamki czy zagiątka są drobnostkami, w porównaniu z tym co niektórzy wyczyniają z książkami. Nie nawidzę pisania i rysowania długopisem po stronach!
Jeżeli książka ma spis treści czytam nazwy wszystkich rozdziałów które się pojawią. Nie wiem czemu. Czasami nie mogę się oprzeć przeczytaniu ostatniego zdania książki przez co czasami psuje sobie zakończenie no ale...
Lubię jeść przy czytaniu książek. Może wyda wam się to dziwne ale moim zdaniem tak jak już wcześniej napisałam małe plamki czy coś to dla mnie rzecz naturalna.
Lubię mieć ułożone plany dot. tego co będę czytać... Lub co chciałabym przeczytać i muszę postarać się o znalezienie w bibliotece...
A jeśli już o biblioteki chodzi...dobrze się czuję w takim miejscu. Nawet jeśli czegoś nie wypożyczam, lubię przechodzić między półkami i wypatrywać różne ciakawostki, nowości.
Nie potrafię czytać więcej niż jedną książkę naraz. Po prostu gubię się w wydarzeniach i nie mogę się połapać o co chodzi.
Kiedy czytam nie potrafię słuchać muzyki lub tego co ktoś do mnie mówi. Nie nawidzę też jak przerywa mi się w czytaniu. Np. jestem w trakcie jakiejś ważnej akcji a tu nagle telefon dzwoni. No po prostu... Rozwściecza mnie to a szczególnie wtedy kiedy nie dzwonią z jakąś ważną sprawą tylko po prostu żeby pogadać.
Kiedyś kupowałam dużo książek żeby mieć na własność. Teraz jednak przekonałam się, że lepiej wyporzyczać z bibliotek.
Lubię wracać do ulubionych serii. Czasami gdy nie mam co czytać sięgam po ulubione książki z dawnych lat...
Jeżeli już cała seria została wydana to lubię przeczytać całą - od razu. Gdy tak nie zrobię często muszę przypominać sobie poprzednie książki poprzez streszczenia. A za bardzo nie lubię tego robić.
Przeczytałam wszystkie lektury szkolne (do teraz, zobaczymy co będzie później).
Czasami oceniam książki po okładce.
Zawsze mam w książce ulubionego bohatera płci męskeij w którym momentalnie się zakochuję. Oraz bohaterkę płci żeńskiej i mówię sobie. - O ja nią jestem! Jak dzieci z przedszkola. No ale cóż...
Często śmieję się, płaczę przy czytaniu książek. Naprawdę łatwo mnie rozbroić!
Czytaj dalej »
JAKĄ JESTEM CZYTELNICZKĄ???
Moim ulubionym gatunkiem są oczywiście powieści fantasy. Kocham wchodzić do innego świata magii, czarów, smoków. Po prostu kocham.
Książek, szczególnie tych z biblioteki i pożyczonych staram się nie niszczyć. Często denerwuje mnie to jak niektórzy traktują książki. Nie toleruje zaginania kartek czy rwania. Małe plamki czy zagiątka są drobnostkami, w porównaniu z tym co niektórzy wyczyniają z książkami. Nie nawidzę pisania i rysowania długopisem po stronach!
Jeżeli książka ma spis treści czytam nazwy wszystkich rozdziałów które się pojawią. Nie wiem czemu. Czasami nie mogę się oprzeć przeczytaniu ostatniego zdania książki przez co czasami psuje sobie zakończenie no ale...
Lubię jeść przy czytaniu książek. Może wyda wam się to dziwne ale moim zdaniem tak jak już wcześniej napisałam małe plamki czy coś to dla mnie rzecz naturalna.
Lubię mieć ułożone plany dot. tego co będę czytać... Lub co chciałabym przeczytać i muszę postarać się o znalezienie w bibliotece...
A jeśli już o biblioteki chodzi...dobrze się czuję w takim miejscu. Nawet jeśli czegoś nie wypożyczam, lubię przechodzić między półkami i wypatrywać różne ciakawostki, nowości.
Nie potrafię czytać więcej niż jedną książkę naraz. Po prostu gubię się w wydarzeniach i nie mogę się połapać o co chodzi.
Kiedy czytam nie potrafię słuchać muzyki lub tego co ktoś do mnie mówi. Nie nawidzę też jak przerywa mi się w czytaniu. Np. jestem w trakcie jakiejś ważnej akcji a tu nagle telefon dzwoni. No po prostu... Rozwściecza mnie to a szczególnie wtedy kiedy nie dzwonią z jakąś ważną sprawą tylko po prostu żeby pogadać.
Kiedyś kupowałam dużo książek żeby mieć na własność. Teraz jednak przekonałam się, że lepiej wyporzyczać z bibliotek.
Lubię wracać do ulubionych serii. Czasami gdy nie mam co czytać sięgam po ulubione książki z dawnych lat...
Jeżeli już cała seria została wydana to lubię przeczytać całą - od razu. Gdy tak nie zrobię często muszę przypominać sobie poprzednie książki poprzez streszczenia. A za bardzo nie lubię tego robić.
Przeczytałam wszystkie lektury szkolne (do teraz, zobaczymy co będzie później).
Czasami oceniam książki po okładce.
Zawsze mam w książce ulubionego bohatera płci męskeij w którym momentalnie się zakochuję. Oraz bohaterkę płci żeńskiej i mówię sobie. - O ja nią jestem! Jak dzieci z przedszkola. No ale cóż...
Często śmieję się, płaczę przy czytaniu książek. Naprawdę łatwo mnie rozbroić!
Mam nadzieję,
że podobał wam się ten post
a jeśli chcecie więcej tego typu
to pisać w komentarzach!