Tytuł: Pieśń jutra
Autor: Samantha Shannon
Tłumaczenie: Regina Kołek
Seria: Czas żniw
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 430
Poprzednia część: Zakon mimów
Następna część: ?
Książka bierze udział w wyzwaniach: (2017)
Przeczytam tyle ile mam wzrostu: +3,4 cm
Więcej informacji o wyzwaniach TUTAJ
Paige Mahoney ma przed sobą niełatwe zadanie - musi zjednoczyć jasnowidzów, nauczyć się dowodzić syndykatem i zmierzyć się z potęgą Sajonu. Na ulicach zostały zamontowane Tarcze Czuciowe, które stanowią wielkie zagrożenie dla jasnowidzów. Czy Paige i jej przyjaciołom uda się temu zapobiec? Komu dziewczyna może zaufać?
Wydarzenia z poprzednich części tej serii udawało mi się łatwo przewidywać. Owszem, niektóre mnie zaskakiwały, ale w większości nie stanowiły dla mnie niespodzianki. Jednak Pieśń jutra zaskoczyła mnie praktycznie we wszystkim! Kiedy już myślałam, że rozwiązałam zagadkę to następował kolejny zwrot akcji i już nie byłam taka pewna co dalej się wydarzy. Właśnie na to czekałam! Pieśń jutra spełniła moje wymagania w każdym calu i zdecydowanie podniosła poprzeczkę. Mam nadzieję, że kolejne tomy będą równie dobre, jak i lepsze. W tej części autorka nie skupiła się jedynie na Londynie, ale pokazała działania Sajonu i w innych regionach świata. Bardzo mi się to podobało, a w podziękowaniach autorka napisała, że udała się do tych miejsc, żeby lepiej je poznać, także jest to wszystko naprawdę dopracowane. Na uwagę zasługuje przede wszystkim pomysł, który sprawił, że seria jest naprawdę oryginalna! Zakończenia w ogóle się nie spodziewałam, mimo, że nie było bardzo spektakularne, nie sądziłam, że tak może się potoczyć akcja. Zastanawiam się co teraz autorka z tym zrobi i jestem bardzo ciekawa kolejnej części! Warto jeszcze wspomnieć o wątku miłosnym, który ja osobiście lubię. Nie jest nachalny, nie przyćmiewa fabuły, ale nadal pozostaje dla niej ważny. Zdecydowanie nie irytuje, przede wszystkim dzięki zachowaniu Paige, która bardzo racjonalnie do wszystkiego podchodzi.
Bohaterowie to kolejny atut tej powieści. Paige to dziewczyna która cały czas się uczy. Uczy się jak
być dowódcą, jak podejmować decyzję, komu ufać. Popełnia błędy, ale nigdy tego samego. Zdecydowanie jest to inteligenta, odważna i wspaniała bohaterka, którą bardzo polubiłam. Naczelnika również darzę sympatią, stopniowo odkrywa przed nami swoje tajemnice, otwiera się. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach jego charakter jeszcze bardziej się rozwinie! Podziwiam też kreację złych postaci. Jaxon Hall to bohater po którym nie wiemy czego się spodziewać. Uwielbiam jego kreację, lecz nie cierpię tej postaci! Ogólnie do wykreowania bohaterów Shannon również się przyłożyła. Mamy tutaj wiele cudownych charakterów, postacie które da się lubić, ale także takie, które znienawidzimy.
Styl autorki bardzo mi odpowiada. W pierwszym tomie Shannon miała trudności z wyjaśnieniem wszystkiego co wymyśliła, struktur podziału jasnowidzów itd., ale tutaj wszystko dla czytelnika jest już jasne, a jeśli mamy wątpliwości zawsze możemy skorzystać ze słowniczka z tyłu książki. W fabułę wpleciona jest nutka humoru, ale nie jest go za dużo.
Podsumowując, jest to seria, która pozostanie w mojej pamięci. Bardzo dobrze się przy niej bawiłam, jest to niesamowita historia i nie mogę się doczekać dalszego ciągu. Ktoś ma może jakieś info dot. kolejnej części? :)
Ocena: 9/10
Paige Mahoney ma przed sobą niełatwe zadanie - musi zjednoczyć jasnowidzów, nauczyć się dowodzić syndykatem i zmierzyć się z potęgą Sajonu. Na ulicach zostały zamontowane Tarcze Czuciowe, które stanowią wielkie zagrożenie dla jasnowidzów. Czy Paige i jej przyjaciołom uda się temu zapobiec? Komu dziewczyna może zaufać?
"Już raz powstałaś z popiołów. Jedynym sposobem na przeżycie jest wiara, że tym razem też ci się uda."
Wydarzenia z poprzednich części tej serii udawało mi się łatwo przewidywać. Owszem, niektóre mnie zaskakiwały, ale w większości nie stanowiły dla mnie niespodzianki. Jednak Pieśń jutra zaskoczyła mnie praktycznie we wszystkim! Kiedy już myślałam, że rozwiązałam zagadkę to następował kolejny zwrot akcji i już nie byłam taka pewna co dalej się wydarzy. Właśnie na to czekałam! Pieśń jutra spełniła moje wymagania w każdym calu i zdecydowanie podniosła poprzeczkę. Mam nadzieję, że kolejne tomy będą równie dobre, jak i lepsze. W tej części autorka nie skupiła się jedynie na Londynie, ale pokazała działania Sajonu i w innych regionach świata. Bardzo mi się to podobało, a w podziękowaniach autorka napisała, że udała się do tych miejsc, żeby lepiej je poznać, także jest to wszystko naprawdę dopracowane. Na uwagę zasługuje przede wszystkim pomysł, który sprawił, że seria jest naprawdę oryginalna! Zakończenia w ogóle się nie spodziewałam, mimo, że nie było bardzo spektakularne, nie sądziłam, że tak może się potoczyć akcja. Zastanawiam się co teraz autorka z tym zrobi i jestem bardzo ciekawa kolejnej części! Warto jeszcze wspomnieć o wątku miłosnym, który ja osobiście lubię. Nie jest nachalny, nie przyćmiewa fabuły, ale nadal pozostaje dla niej ważny. Zdecydowanie nie irytuje, przede wszystkim dzięki zachowaniu Paige, która bardzo racjonalnie do wszystkiego podchodzi.
"- Może to spalimy? - zaproponowała z nadzieją w głosie Maria.
No tak, na cóż innego mogłam liczyć ze strony armii, którą zbudowałam z samych kryminalistów."
Bohaterowie to kolejny atut tej powieści. Paige to dziewczyna która cały czas się uczy. Uczy się jak
być dowódcą, jak podejmować decyzję, komu ufać. Popełnia błędy, ale nigdy tego samego. Zdecydowanie jest to inteligenta, odważna i wspaniała bohaterka, którą bardzo polubiłam. Naczelnika również darzę sympatią, stopniowo odkrywa przed nami swoje tajemnice, otwiera się. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach jego charakter jeszcze bardziej się rozwinie! Podziwiam też kreację złych postaci. Jaxon Hall to bohater po którym nie wiemy czego się spodziewać. Uwielbiam jego kreację, lecz nie cierpię tej postaci! Ogólnie do wykreowania bohaterów Shannon również się przyłożyła. Mamy tutaj wiele cudownych charakterów, postacie które da się lubić, ale także takie, które znienawidzimy.
"- Jesteś głupcem, Paige Mahoney - powiedział aksamitnym głosem. - Upartym głupcem.
- Nie zdążyłeś się jeszcze do tego przyzwyczaić?
- To, co zrobiłaś, przerosło nawet mnie."
Styl autorki bardzo mi odpowiada. W pierwszym tomie Shannon miała trudności z wyjaśnieniem wszystkiego co wymyśliła, struktur podziału jasnowidzów itd., ale tutaj wszystko dla czytelnika jest już jasne, a jeśli mamy wątpliwości zawsze możemy skorzystać ze słowniczka z tyłu książki. W fabułę wpleciona jest nutka humoru, ale nie jest go za dużo.
Podsumowując, jest to seria, która pozostanie w mojej pamięci. Bardzo dobrze się przy niej bawiłam, jest to niesamowita historia i nie mogę się doczekać dalszego ciągu. Ktoś ma może jakieś info dot. kolejnej części? :)
Ocena: 9/10
Sporo już słyszałam o tej serii i muszę ją w końcu przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńKontynuacji jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest lepsza niż pierwszy tom :)
UsuńJuż od dłuższego czasu mam tę serię na uwadze (Ba, nawet posiadam dwa pierwsze tomy na półce!), ale jakoś nigdy nie umiem znaleźć czasu na ich przeczytanie, bo zawsze zainteresuje mnie coś innego. Oby to kiedyś się zmieniło, gdyż widzę, iż omija mnie wiele ciekawych treści oraz wyimaginowanych przygód! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
BLUSZCZOWE RECENZJE
Mam nadzieję, że wreszcie przeczytasz!
UsuńA ja nadal nie przeczytałam Zakonu Mimów. Ale w tym roku to zrobię i jeszcze postaram się zahaczyć o Pieśń Jutra :D
OdpowiedzUsuńMusisz, bo jest lepsze :D
UsuńOd dawna mam pierwszy tom w planach. Może kiedyś w końcu znajdę czas dla niego :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
Usuń