Opowieści niesamowite - Marcin Rusnak

wtorek, 25 września 2018

Zbiory opowiadań mają to do siebie, że pozostawiają w czytelniku pewien niedosyt. Zainteresujesz się już jakąś historią, wciągniesz się w opowiadane wydarzenia i nagle okazuje się, że opowiadanie już się skończyło, a często jest ma ono niedopowiedziane zakończenie. Zdarza się też tak, że w zbiorku większość opowiadań jest świetna, ale jedno zupełnie nie przypadnie ci do gustu i sprawi, że radość z czytania nieco się zmniejszy. Jak było u mnie w przypadku Opowieści niesamowitych? :)




Tytuł: Opowieści niesamowite
Autor: Marcin Rusnak
Tłumaczenie: 
Seria: -
Wydawnictwo: Fantazmaty
Liczba stron: 284

Książka bierze udział w wyzwaniach:
Abc czytania: Wariant fantastyczny (O)
Przeczytam tyle ile mam wzrostu: 2,1 cm
Więcej informacji o wyzwaniach TUTAJ

Powiem szczerze, że było różnie, choć w większości bardzo dobrze :) Niektóre opowiadania bardzo mi się podobały, inne traktowałam jak przyjemne opowiastki, ale nie było żadnego, które jakoś bardzo nie przypadłoby mi do gustu. Cały zbiór opowiadań czytałam dość długo po pierwsze ze względu na brak czasu, bo drugie, brak jednolitej, wciągającej akcji robił swoje. Książka podzielona jest na 3 części: Księgę Końca, Magii i Strachu. Trzeba przyznać, że mamy tutaj pokazaną bardzo zróżnicowaną tematykę. Autor pokazał swoje możliwości w 100% i myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy tutaj namiastkę kryminału, obyczajówki i fantastyki, chociaż mam wrażenie, że to ostatnie zdecydowanie tutaj przeważa. Niektóre opowiadania są długie, inne bardzo krótkie, czasami jedynie na 1-2 strony. Jednak łączy je jedno - tajemniczość. Każde z nich na swój sposób zaciekawia, autor nic nie mówi wprost, dostajemy jedynie zagadki, poszlaki i tajemnice. Niektóre historie aż chciałoby się poznać dalej! Myślę, że najlepiej będzie, jak o każdym opowiadaniu napiszę kilka słów, żeby moja opinia rzeczywiście była rzetelna. Każde z nich ocenię, a potem wyciągnę z nich średnią ocenę całej książki, jak to zrobiłam w recenzji antologii Fantazmatów, na którą serdecznie zapraszam :)

Księga końca
Zaginięcie Benedicta Constantine'a - Pierwsze opowiadanie jakoś niezbyt zachęciło mnie do dalszego czytania. Niby było w miarę ciekawe, ale w sumie nic po za tym. To rodzaj kryminału, fakt - zaskakujący, ale nie porwał mnie na tyle, bym się nad nim zachwycała. Myślę, że to jedno z najbardziej przeciętnych opowiadań w tej antologii, chociaż samo rozwiązanie zagadki było dość nieprzewidywalne. 5/10.

Kołysanki dla umarłych - Ta opowieść zdecydowanie bardziej mi się spodobała. Główną bohaterką jest dziewczyna, która została na świecie sama. Wszyscy inni ludzie, których znała zginęli, bodajże od jakiegoś promieniowania czy zrzuconej bomby - dokładnie nie pamiętam :P Co było w tym opowiadaniu najbardziej intrygujące, zdradzić Wam nie mogę, ale ma to pewien związek z tytułem, który zresztą sam w sobie jest bardzo ciekawy oraz audycją radiową :D Mam nadzieję, że udało mi się Was tą historią zainteresować, bo ta zdecydowanie mnie wciągnęła :) 9/10.

Zły szeląg - To jest w sumie opowiadanie o miłości, zakwalifikowałabym je do jednych z tych bardziej obyczajowych. W sumie intrygująco się zaczęło i w miarę ciekawie skończyło, ale nie podobało mi się aż tak jak poprzednie. Najbardziej interesujące były momenty, gdy zastosowana była narracja drugoosobowa, bo bohater zwracał się do kobiety, którą kochał i dla której poświęcił (i w sumie zmarnował) całe swoje życie. Ciekawe opowiadanie. 7/10.

Pielgrzymka - Szczerze mówiąc, tego opowiadania nie do końca udało mi się zrozumieć, ale sam pomysł wydał mi się bardzo intrygujący i w sumie szkoda, że ta historia nie była nieco dłuższa, bo naprawdę mnie zaciekawiła. To co bohater zobaczył na pielgrzymce nie do końca było dla mnie jasne, ale to opowiadanie miało w sobie tę wspaniałą nutkę tajemniczości, która tak mi się w tym zbiorze podobała! 7/10.

Pojedynek - Jedno z najkrótszych opowiadań w zbiorku, bo miało chyba tylko 1,5 strony. Jednak pokazane w nim były bardzo prawdziwe uczucia i emocje, i to bardzo mi się podobało, mimo, że było tak krótkie i wcale nie zawierało żadnej fabuły, ani wątku ;) 6/10


Księga magii
Bociani zagon - To opowiadanie było tak bardzo interesujące, że chętnie poznałabym całą książkę w tym uniwersum! Księga magii zdecydowanie zaczęła się wspaniale. Jest to historia o magu, który w zajeździe spotkał dziewczynkę o bardzo dziwnej chorobie, z niespotykanymi objawami. To, co się stało tej dziewczynce bardzo mnie intrygowało i na koniec pozostał pewien niedosyt. Naprawdę świetny pomysł na opowiadanie! 9/10

Opowieść, którą znam tylko ja - Też krótkie opowiadanie, które przez mało rozbudowaną fabułę niezbyt mnie zaciekawiło i w sumie mało już pamiętam o czym było. Te krótkie historyjki w tym zbiorze mają to do siebie, że przez mnogość opowiadań, innych wątków i pomysłów one gdzieś w tym wszystkim giną. Jednak czasami wystarczy tylko kilka słów, by opowiedzieć jakąś historię i w sumie tak też było w tym przypadku. 6/10

Farid Tkacz i latający dywan - Ooo, to też było świetne opowiadanie! Historia młodzieńca, który musiał jakoś zdobyć serce ukochanej. Ciekawe były również elementy z przeszłości, w których opisana była nauka Farida w warsztacie, gdzie uczył się robić dywany. Bardzo ciekawe, dynamiczne i pomysłowe opowiadanie! 9/10

Zabijając ptaki - Bardzo, ale to bardzo intrygująca historia o pewnym ludzie, który miał zwyczaj zabijania ptaków. U nich było to wręcz święto. Dlaczego zabijali ptaki? Tego musicie się dowiedzieć sami, ale trzeba przyznać, że pomysł jest bardzo, ale to bardzo oryginalny! 8/10


Księga strachu
Koszmar z Yelland - Dlaczego zakonnik popełnił samobójstwo? Tego musi dowiedzieć się jego kuzyn, który przyjechał w odwiedziny, ale krewnego nie zastał oraz policjantka Evelyn Carmichael. Jakie tajemnice kryje w sobie klasztor w Yelland? Powiem szczerze, że nazwa księgi idealnie trafiona, bo rzeczywiście to co się działo w tym opowiadaniu potrafiło przerazić. Świetna historia! 8/10

Białe piekło - Kolejne opowiadanie z serii tych krótkich, ale to z tych paru kilkustronicowych opowiadań podobało mi się najbardziej. Bardzo wymowna, pełna emocji historia! 8/10

Pudełko pełne cudów - To opowiadanie to też było coś! Przede wszystkim pomysł - genialny. Bohater w rodzinnym domu odnajduje pewną małą skrzyneczkę, która niesamowicie zmienia jego życie. Tajemniczość związana z odkrywaniem sekretów skrzynki, była świetna. Opowiadanie bardzo mi się podobało i po jego skończeniu długo nie mogła się otrząsnąć, w końcu to Księga strachu! 9/10

Ostatni śnieg w roku - To było dość dziwne opowiadanie i nie jestem pewna czy udało mi się je dokładnie zrozumieć! Sherlock Holmes i Arthur Conan Doyle, w jednej osobie, która chyba postradała zmysły. W tym opowiadaniu bowiem zastanawiamy się kto napisał, a kto jest bohaterem książki: Sherlock Holmes bohaterem powieści Arthura Conana Doyle'a, czy Arthur Conan Doyle bohaterem książki Sherlocka Holmesa? Doprawdy, dziwne opowiadanie kończące naszą całą antologię :D 7/10


Ocena całości (średnia wszystkich ocen): 8/10

Mam nadzieję, że udało mi się Was zaintrygować i zachęcić do przeczytania tego zbioru opowiadań. Jestem pewna, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie! :)

Opowieści niesamowite Marcina Rusnaka zostały wydane 28 sierpnia przez Fantazmaty. Fantazmaty to świetny projekt wspierający młodych, debiutujących polskich autorów. Jest to organizacja non-profit. To znaczy, że za wydanie każdej antologii w formie elektronicznej jedynym zyskiem tej ekipy jest świadomość, że polscy czytelnicy mają dostęp do intrygującej, niebanalnej i różnorodnej fantastyki. Każdą wydawaną przez nich antologię można pobrać za darmo na stronie Fantazmatów - zachęcam do zerknięcia tam i poczytania sobie o całym projekcie :) Jest to naprawdę genialna inicjatywa. Organizowane są też wszelkie konkursy, w których można spróbować własnych sił w pisaniu - bardzo zachęcam do śledzenia, bo co jakiś czas pojawiają się nowe informacje :) (wydaje mi się, że teraz trwa konkurs "Pomieścia" do końca października, zachęcam do udziału, bo temat naprawdę intrygujący!). 
Bardzo dziękuję za możliwość przedpremierowego zrecenzowania zbiorku, co niestety zupełnie mi się nie udało, bo publikuję recenzję już miesiąc po premierze, za co bardzo przepraszam :(




3 komentarze:

  1. Nie przepadam za czytaniem zbiorów opowiadań, bo jeśli jakieś opowiadanie jest dobre to później mam niedosyt, ale jednak zaintrygowałaś mnie, i w wolnym czasie na pewno będę chciała na to zerknąć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantazmaty były w porządku, więc i po ten zbiorek miałam zamiar sięgnąć, ale to pewnie jak już skończę tę grubą księgę o Sherlocku Holmesie, bo właśnie z nią teraz spędzam czas w pociągach. :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem pewna, czy kiedyś w ogóle czytałam jakiś zbiór opowiadań... Nie licząc lektur, bo to pewnie tak :P Szczerze mówiąc, niezbyt ciągnie mnie do opowiadań, wolę dłuższe formy ^_^

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia