Szamanka od umarlaków - Martyna Raduchowska

poniedziałek, 12 lutego 2018

O Szamance od umarlaków słyszałam wiele dobrego. Czułam, że to książka, która może mi się spodobać, szczególnie dlatego, że była polecana dla fanów książek Marty Kisiel, a ja zdecydowanie je uwielbiam. Czy rzeczywiście Szamanka spełniła moje oczekiwania?

Książkę przeczytałam dzięki Book Tourowi, który zorganizowała KittyAilla z Biblioteczki Ciekawych Książek :) 


Tytuł: Szamanka od umarlaków
Autor: Martyna Raduchowska
Tłumaczenie: -
Seria: Szamanka od umarlaków
Wydawnictwo: Uroboros
Liczba stron: 350
Poprzednia część: -
Następna część: Demon luster

Książka bierze udział w wyzwaniach: 
Kitty's Reading Challenge: Akcja w Polsce
Abc czytania: Wariant II (autorzy)
Przeczytam tyle ile mam wzrostu: 2 cm
Więcej informacji o wyzwaniach TUTAJ





Ida Brzezińska, wychowana w magicznej rodzinie nie chce być wiedźmą. Chce prowadzić normalne, spokojne życie, wyjechać na studia do Wrocławia i nie mieć nic wspólnego z magią. Jednak Ida ma Pecha, a przez niego jej plany nie będą takie łatwe do spełnienia, bowiem Ida widzi zmarłych i może z nimi rozmawiać. Dodatkowo zaczynają dręczyć ją dziwne wizje... Czy dziewczyna ucieknie przed przeznaczeniem?


Medium ma w życiu przerąbane. Medium, które nie chce być medium, ma przerąbane w dwójnasób. Medium nieposiadające za grosz powołania i w dodatku nieprzepadające za duchami... no cóż. Marzenia o lekkim, spokojnym życiu może wsadzić sobie w ...w buty.


Książka jest przede wszystkim napisana bardzo ciekawym stylem, który zdecydowanie przypadł mi do gustu. Czyta się lekko, przyjemnie i wprost pochłania się kolejne strony. Zasób słownictwa autorki jest bardzo duży. Na uwagę zasługuje również humor - niejeden raz miałam na twarzy szeroki uśmiech :)

Pomysł autorki jest naprawdę ciekawy. To co wymyśliła, czyli magia, media, dusze, demony, bardzo mi się spodobało! Przede wszystkim jest to dokładnie wyjaśnione. Wiemy w jaki sposób wszystko się odbywa, bo poznajemy to razem z Idą. Pozycja jest na pewno oryginalna, nie ma typowych schematów czy rozwiązań, a Pech zapewnia nam masę zwrotów akcji, bo nie pozwala by bohaterom wszystko szło bez większych trudności. Fabuła w wielu momentach zaskakuje, dynamiczna akcja sprawia, że jak najszybciej chcemy poznać kolejne losy postaci. Na uwagę zasługuje fakt, że nie ma tutaj żadnego wątku miłosnego! Dla niektórych może być to minus, ale dla mnie to zdecydowanie zaleta - czasem warto odpocząć od takich wątków, które przecież pojawiają się w książkach prawie zawsze.


Ida zwyczajnie miała Pecha. Chociaż nie, to nawet nie było tak: Pech miał Idę. Trzymał mocno, nie puszczał, śledził jak cień, czepił się jak rzep psiego ogona, wierny niczym najlepszy przyjaciel, zawsze gotów, by pokrzyżować jej plany i zwalić pod nogi nie kłodę, a cały ich stos.


Bohaterowie również na plus, ponieważ są wspaniale wykreowani. Ida to taka trochę nieudaczniczka życiowa - nic jej nie wychodzi, ale mimo wszystko dziewczyna ze wszystkich niepowodzeń wychodzi z podniesioną głową. Uczy się na własnych błędach, czasami podejmuje głupie i nieprzemyślane decyzje, ale przecież każdemu się zdarza. Uwielbiam też Teklę i jej manierę mówienia do wszystkich w trzeciej osobie! Z początku nieco wkurzające, ale nadało tej postaci indywidualności. Zdecydowanie podobało mi się ucieleśnienie Pecha, który zastanawiał się, śmiał się i wynajdywał kolejne sposoby na uprzykrzenie Idzie życia. Na moją uwagę zasługuje też Gryzak - przekochany, lecz krwiożerczy :D Najbardziej wkurzał mnie Duch, Milenka śmieszyła, a Róża była dla mnie neutralna.

Książka ogromnie mi się spodobała! Pochłonęłam ją w dwa dni i nie mogę się doczekać dalszych losów Idy i pozostałych bohaterów. Może do książek Kisiel jeszcze trochę brakuje, ale na pewno będę Szamankę dobrze wspominać :)

Ocena: 8/10

















31 komentarzy:

  1. Mam tę książkę na swojej liście. Myślę, że mi też przypadnie do gustu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo dobrego o niej czytałam. Moje klimaty, więc muszę na nią znaleźć czas :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio trafiam na wiele pozytywnych recenzji tej książki i nabieram na nią coraz większej ochoty. Jestem bardzo ciekawa co też polska autorka tutaj wymyśliła. Koniecznie muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka zdecydowanie nie dla mnie, więc myślę, że na razie sobie ją odpuszczę. Okładka też mnie odstraszyła, jest po prostu brzydka.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda. Dla mnie okładka nie jest ani bardzo brzydka, ani bardzo ładna :P

      Usuń
  5. Całkiem przyzwoita powieść. Może nie jest idealna, ale naprawdę dobrze ją wspominam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja byłam nią szczerze zachwycona :D Właśnie jestem w trakcie lektury drugiego tomu, który jest równie ciekawy co pierwszy - a może nawet bardziej? :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Miło wspominam tę historię, szkoda, że miała tylko dwie części. :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Ucieleśnienie Pecha - to jest to, co lubię najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie przeczytam. :)
    Pozdrawiam, Alice

    OdpowiedzUsuń
  10. Książkę mam na oku, bo wszyscy chwalą :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Już wkrótce będę miała okazję przeczytać, jednak trochę martwi mnie fakt, że jest podobne do twórczości Marty Kisiel, za którą nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że mimo wszystko Ci się spodoba ;)

      Usuń
  12. Dosyć głośno ostatnio o tej książce, ale chętnie przeczytam. Brak wątku miłosnego to też jest jakiś plus :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To debiut, więc wiadomo - trudno, by był doskonały. Ale wydaje mi się, że drugi tom wypada lepiej i składniej, ale głowy sobie uciąć nie dam: w końcu czytałam go daaawno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że lepiej, bo skoro teraz mi się spodobało to tym bardziej mam ochotę na drugi :P

      Usuń
  14. Z tego co widzę, jest to lekka i przyjemna lektura, w sam raz dla mnie :)

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. O! To mnie zaskoczyłaś! Dotychczas książkę trochę omijałam, a tu taka niespodzianka! Sięgnę na pewno - dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  16. Szamanka jest świetna :D
    Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to książka, w której najważniejsza jest fabuła, wprost przeciwnie, ona ma tu drugorzędne znaczenie :)
    Pozdrawiam ciepło :)
    Kasia z niekulturalnie.pl

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia