O Szamance od umarlaków słyszałam wiele dobrego. Czułam, że to książka, która może mi się spodobać, szczególnie dlatego, że była polecana dla fanów książek Marty Kisiel, a ja zdecydowanie je uwielbiam. Czy rzeczywiście Szamanka spełniła moje oczekiwania?
Książkę przeczytałam dzięki Book Tourowi, który zorganizowała KittyAilla z Biblioteczki Ciekawych Książek :)
Książkę przeczytałam dzięki Book Tourowi, który zorganizowała KittyAilla z Biblioteczki Ciekawych Książek :)
Tytuł: Szamanka od umarlaków
Autor: Martyna Raduchowska
Tłumaczenie: -
Seria: Szamanka od umarlaków
Wydawnictwo: Uroboros
Liczba stron: 350
Poprzednia część: -
Następna część: Demon luster
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Kitty's Reading Challenge: Akcja w Polsce
Abc czytania: Wariant II (autorzy)
Przeczytam tyle ile mam wzrostu: 2 cm
Więcej informacji o wyzwaniach TUTAJ
Ida Brzezińska, wychowana w magicznej rodzinie nie chce być wiedźmą. Chce prowadzić normalne, spokojne życie, wyjechać na studia do Wrocławia i nie mieć nic wspólnego z magią. Jednak Ida ma Pecha, a przez niego jej plany nie będą takie łatwe do spełnienia, bowiem Ida widzi zmarłych i może z nimi rozmawiać. Dodatkowo zaczynają dręczyć ją dziwne wizje... Czy dziewczyna ucieknie przed przeznaczeniem?
Książka jest przede wszystkim napisana bardzo ciekawym stylem, który zdecydowanie przypadł mi do gustu. Czyta się lekko, przyjemnie i wprost pochłania się kolejne strony. Zasób słownictwa autorki jest bardzo duży. Na uwagę zasługuje również humor - niejeden raz miałam na twarzy szeroki uśmiech :)
Pomysł autorki jest naprawdę ciekawy. To co wymyśliła, czyli magia, media, dusze, demony, bardzo mi się spodobało! Przede wszystkim jest to dokładnie wyjaśnione. Wiemy w jaki sposób wszystko się odbywa, bo poznajemy to razem z Idą. Pozycja jest na pewno oryginalna, nie ma typowych schematów czy rozwiązań, a Pech zapewnia nam masę zwrotów akcji, bo nie pozwala by bohaterom wszystko szło bez większych trudności. Fabuła w wielu momentach zaskakuje, dynamiczna akcja sprawia, że jak najszybciej chcemy poznać kolejne losy postaci. Na uwagę zasługuje fakt, że nie ma tutaj żadnego wątku miłosnego! Dla niektórych może być to minus, ale dla mnie to zdecydowanie zaleta - czasem warto odpocząć od takich wątków, które przecież pojawiają się w książkach prawie zawsze.
Bohaterowie również na plus, ponieważ są wspaniale wykreowani. Ida to taka trochę nieudaczniczka życiowa - nic jej nie wychodzi, ale mimo wszystko dziewczyna ze wszystkich niepowodzeń wychodzi z podniesioną głową. Uczy się na własnych błędach, czasami podejmuje głupie i nieprzemyślane decyzje, ale przecież każdemu się zdarza. Uwielbiam też Teklę i jej manierę mówienia do wszystkich w trzeciej osobie! Z początku nieco wkurzające, ale nadało tej postaci indywidualności. Zdecydowanie podobało mi się ucieleśnienie Pecha, który zastanawiał się, śmiał się i wynajdywał kolejne sposoby na uprzykrzenie Idzie życia. Na moją uwagę zasługuje też Gryzak - przekochany, lecz krwiożerczy :D Najbardziej wkurzał mnie Duch, Milenka śmieszyła, a Róża była dla mnie neutralna.
Książka ogromnie mi się spodobała! Pochłonęłam ją w dwa dni i nie mogę się doczekać dalszych losów Idy i pozostałych bohaterów. Może do książek Kisiel jeszcze trochę brakuje, ale na pewno będę Szamankę dobrze wspominać :)
Ocena: 8/10
Ida Brzezińska, wychowana w magicznej rodzinie nie chce być wiedźmą. Chce prowadzić normalne, spokojne życie, wyjechać na studia do Wrocławia i nie mieć nic wspólnego z magią. Jednak Ida ma Pecha, a przez niego jej plany nie będą takie łatwe do spełnienia, bowiem Ida widzi zmarłych i może z nimi rozmawiać. Dodatkowo zaczynają dręczyć ją dziwne wizje... Czy dziewczyna ucieknie przed przeznaczeniem?
Medium ma w życiu przerąbane. Medium, które nie chce być medium, ma przerąbane w dwójnasób. Medium nieposiadające za grosz powołania i w dodatku nieprzepadające za duchami... no cóż. Marzenia o lekkim, spokojnym życiu może wsadzić sobie w ...w buty.
Książka jest przede wszystkim napisana bardzo ciekawym stylem, który zdecydowanie przypadł mi do gustu. Czyta się lekko, przyjemnie i wprost pochłania się kolejne strony. Zasób słownictwa autorki jest bardzo duży. Na uwagę zasługuje również humor - niejeden raz miałam na twarzy szeroki uśmiech :)
Pomysł autorki jest naprawdę ciekawy. To co wymyśliła, czyli magia, media, dusze, demony, bardzo mi się spodobało! Przede wszystkim jest to dokładnie wyjaśnione. Wiemy w jaki sposób wszystko się odbywa, bo poznajemy to razem z Idą. Pozycja jest na pewno oryginalna, nie ma typowych schematów czy rozwiązań, a Pech zapewnia nam masę zwrotów akcji, bo nie pozwala by bohaterom wszystko szło bez większych trudności. Fabuła w wielu momentach zaskakuje, dynamiczna akcja sprawia, że jak najszybciej chcemy poznać kolejne losy postaci. Na uwagę zasługuje fakt, że nie ma tutaj żadnego wątku miłosnego! Dla niektórych może być to minus, ale dla mnie to zdecydowanie zaleta - czasem warto odpocząć od takich wątków, które przecież pojawiają się w książkach prawie zawsze.
Ida zwyczajnie miała Pecha. Chociaż nie, to nawet nie było tak: Pech miał Idę. Trzymał mocno, nie puszczał, śledził jak cień, czepił się jak rzep psiego ogona, wierny niczym najlepszy przyjaciel, zawsze gotów, by pokrzyżować jej plany i zwalić pod nogi nie kłodę, a cały ich stos.
Bohaterowie również na plus, ponieważ są wspaniale wykreowani. Ida to taka trochę nieudaczniczka życiowa - nic jej nie wychodzi, ale mimo wszystko dziewczyna ze wszystkich niepowodzeń wychodzi z podniesioną głową. Uczy się na własnych błędach, czasami podejmuje głupie i nieprzemyślane decyzje, ale przecież każdemu się zdarza. Uwielbiam też Teklę i jej manierę mówienia do wszystkich w trzeciej osobie! Z początku nieco wkurzające, ale nadało tej postaci indywidualności. Zdecydowanie podobało mi się ucieleśnienie Pecha, który zastanawiał się, śmiał się i wynajdywał kolejne sposoby na uprzykrzenie Idzie życia. Na moją uwagę zasługuje też Gryzak - przekochany, lecz krwiożerczy :D Najbardziej wkurzał mnie Duch, Milenka śmieszyła, a Róża była dla mnie neutralna.
Książka ogromnie mi się spodobała! Pochłonęłam ją w dwa dni i nie mogę się doczekać dalszych losów Idy i pozostałych bohaterów. Może do książek Kisiel jeszcze trochę brakuje, ale na pewno będę Szamankę dobrze wspominać :)
Ocena: 8/10
Mam tę książkę na swojej liście. Myślę, że mi też przypadnie do gustu. ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :)
UsuńDużo dobrego o niej czytałam. Moje klimaty, więc muszę na nią znaleźć czas :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto :)
UsuńOstatnio trafiam na wiele pozytywnych recenzji tej książki i nabieram na nią coraz większej ochoty. Jestem bardzo ciekawa co też polska autorka tutaj wymyśliła. Koniecznie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Wymyśliła naprawdę sporo :D
UsuńKsiążka zdecydowanie nie dla mnie, więc myślę, że na razie sobie ją odpuszczę. Okładka też mnie odstraszyła, jest po prostu brzydka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Szkoda. Dla mnie okładka nie jest ani bardzo brzydka, ani bardzo ładna :P
UsuńCałkiem przyzwoita powieść. Może nie jest idealna, ale naprawdę dobrze ją wspominam ;)
OdpowiedzUsuńJa też na pewno będę ją dobrze wspominać :)
UsuńJa byłam nią szczerze zachwycona :D Właśnie jestem w trakcie lektury drugiego tomu, który jest równie ciekawy co pierwszy - a może nawet bardziej? :D
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na drugi tom!
UsuńMiło wspominam tę historię, szkoda, że miała tylko dwie części. :(
OdpowiedzUsuńDruga jeszcze przede mną :)
UsuńUcieleśnienie Pecha - to jest to, co lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńTak! To jest super :)
UsuńChętnie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Alice
Cieszę się :)
UsuńKsiążkę mam na oku, bo wszyscy chwalą :D
OdpowiedzUsuńBo jest co chwalić :D
UsuńJuż wkrótce będę miała okazję przeczytać, jednak trochę martwi mnie fakt, że jest podobne do twórczości Marty Kisiel, za którą nie przepadam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mimo wszystko Ci się spodoba ;)
UsuńDosyć głośno ostatnio o tej książce, ale chętnie przeczytam. Brak wątku miłosnego to też jest jakiś plus :)
OdpowiedzUsuńDla mnie również to plus :)
UsuńTo debiut, więc wiadomo - trudno, by był doskonały. Ale wydaje mi się, że drugi tom wypada lepiej i składniej, ale głowy sobie uciąć nie dam: w końcu czytałam go daaawno.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że lepiej, bo skoro teraz mi się spodobało to tym bardziej mam ochotę na drugi :P
UsuńZ tego co widzę, jest to lekka i przyjemna lektura, w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Cieszę się :)
UsuńO! To mnie zaskoczyłaś! Dotychczas książkę trochę omijałam, a tu taka niespodzianka! Sięgnę na pewno - dzięki!
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :D
UsuńSzamanka jest świetna :D
OdpowiedzUsuńTrzeba jednak pamiętać, że nie jest to książka, w której najważniejsza jest fabuła, wprost przeciwnie, ona ma tu drugorzędne znaczenie :)
Pozdrawiam ciepło :)
Kasia z niekulturalnie.pl