Pierwszy róg to książka, która zaciekawiła mnie swoim opisem. Czułam, że to historia dla mnie. Czy rzeczywiście tak było?
Tytuł: Pierwszy róg
Autor: Richard Schwartz
Tłumaczenie: Agnieszka Hofmann
Seria: Tajemnica Askiru
Wydawnictwo: Initium
Liczba stron: 495
Poprzednia część: -
Następna część: ?
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Kitty's
Reading Challenge: Wydana w 2018 roku
Abc czytania: Wariant autorski (S)
Przeczytam tyle ile mam wzrostu: +3,5 cm
Mroźna burza zaskakuje wędrowców, którzy szukają schronienia w gospodzie Pod Głowomłotem. Do zajazdu przyjeżdża Havald, stary rycerz z głową pełną doświadczeń, młoda, piękna i władająca magią Leandra, która nosi przy swoim boku magiczny miecz, mroczna elfka Zokora, grupa bandytów, bez skrepowania podrywających córkę gospodarza i parę innych osób. Nikt z nich jeszcze nie wie, że przyjdzie im rozwiązać tajemniczą zagadkę. Gdy jeden z parobków pada ofiarą brutalnego mordu w gospodzie zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Jakie sekrety skrywa stary dom? Dlaczego burza wydaje się nie mieć końca? Kto okaże się zdrajcą, a kto przyjacielem?
Przyglądałem jej się jak je. Używała widelca do przytrzymywania mięsa i odkrawała je nożem, kawałek po kawałku. To mnie przekonało. Człowiek nie parzył sobie palców, a jedzenie nie wyślizgiwało mus się z rąk. (...) Używanie go naprawdę przynosiło korzyści, można było z łatwością przenosić odkrawane kawałki do ust. Słyszałem o tej nowej modzie, ale sądziłem, że jest nic niewarta."
Powieść rozpoczęła się spokojnie. Pierwsze rozdziały stanowiły jedynie wprowadzenie do całej historii i działo się tam niewiele akcji. Jednak ja od samego początku wiedziałam, że to po prostu książka dla mnie! Ten zwyczajny początek bardzo mi się spodobał, bo ja uwielbiam takie klimaty. Zaczęło się niepozornie, ale to co działo się później przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Gdy fabuła się rozkręciła, akcja nabrała tempa, a ja coraz bardziej zaczynałam wciągać się w całą historię po prostu przepadłam. Tyle się działo, chciałam jak najszybciej poznać dalszy ciąg wydarzeń, a niewiele mogłam przewidzieć, bo autor cały czas funduje nam kolejne niespodzianki i zwroty akcji. Cała fabuła jest od początku do końca bardzo dobrze przemyślana. Wszystkie fakty łączą się w całość, a każdy szczegół jest dopracowany. Książka posiada też wątek kryminalny. Bohaterowie trafiają na różne tropy do rozwiązania tajemnicy i nie każdy z nich jest trafny, co nas, czytelników, może wyprowadzić w pole. Zdecydowanie nie udało mi się odgadnąć finału powieści i zagadki tajemniczej gospody.
Richard Schwartz stworzył własny, nowy świat. Udało mi się trochę go poznać i się o nim dowiedzieć, mimo, że akcja cały czas dzieje się w gospodzie. Jednak uważam, że przydałaby się mapa, żebym krainy, o których mówią bohaterowie, mogła sobie wyobrazić bardziej przestrzennie. Bardzo podobała mi się obyczajowość tych ludzi. Mówią do siebie w liczbie mnogiej np. wiecie, robicie, mówiliście. I to nie tylko do jakichś najważniejszych osób w hierarchii, lecz wszyscy do wszystkich. Również ciekawym akcentem był także żeński odpowiednik od słowa ser - sera oraz liczenie czasu za pomocą świec i ilości jej spalenia. Jednym z ważniejszych aspektów książki jest magia - bardzo dobrze opisana. Zostało wytłumaczone czytelnikowi w jaki sposób maestrzy się nią posługują, skąd się bierze i czym tak naprawdę jest w tym świecie.
"Energia jest we wszystkim, co się porusza, a porusza się wszystko. Samo życie jest energią, niektórzy mówią, że to jej najpotężniejsza forma."
Ci bohaterowie, to bohaterowie, których naprawdę da się polubić. Każdy z nich miał indywidualnie wykreowany charakter i z każdym z nich się zżyłam. Również nie zabrakło niespodzianek co do tożsamości niektórych z nich. Głowna postać, Havald, to już starszy człowiek, który nie ma już wielkich chęci do życia, a swoim doświadczeniem stara się podzielić z innymi. Bardzo go polubiłam. Umiał dokonywać trafnej oceny sytuacji, podejmował szybkie i dobre decyzje, ale nie był też pozbawiony wad. Dalsze pragnienie życia obudziła w nim nowa towarzyszka - Leandra. Też od samego początku zapałałam do niej sympatią. Czuję, że byśmy się dogadały. Lea także była inteligentą dziewczyną, umiała posługiwać się magią, momentami postępowała lekkomyślnie i zbyt przeceniała swoje siły, ale to pokazało kontrast między jej młodą postacią, a starszym i bardziej doświadczonym Havaldem. Zokora jest moją kolejną ulubioną postacią! Mroczna elfka, która nie owija w bawełnę, ale konkretnie wyraża swoje myśli. Ludzie się jej boją i słusznie, ale jeśli nie jest się jej wrogiem, a sprzymierzeńcem, można ją polubić. Bohaterowie, o których chciałabym jeszcze wspomnieć to Janos, któremu udało się mnie zaskoczyć oraz Sieglinde, która zaimponowała mi swoją odwagą. Ogólnie wszyscy byli bardzo dobrze wykreowani, nie byli papierowi, a prawdziwi i za to ich cenię.
Dość rozbudowanym elementem powieści jest wątek miłosny. Na początku trochę się go obawiałam, ale okazało się, że niepotrzebnie. Mimo, że jest go sporo, nie przyćmiewa głównych wydarzeń, a do tego jest bardzo dobrze poprowadzony. Uczucie między bohaterami rozwija się stopniowo, widać, że wynika to ze spędzania ze sobą dużej ilości czasu i pogłębiającej się relacji. Dodatkowo jest to wątek rozgrywający się pomiędzy osobami o dużej różnicy wieku, co też nieco wpłynęło na jego oryginalność.
"To nie jest najlepsze miejsce, nie najlepszy czas na miłość lecz któż by zwracał na to uwagę?"
Styl autora od razu przypadł mi do gustu. Pisze on prostym językiem, a jednocześnie ma duży zasób słownictwa. Naprawdę, wcale nie czuć, że to debiut! Wszystko zostało i bardzo dobrze wyjaśnione. Dobry pomysł autora przypadł mi do gustu między innymi dlatego, że mi go wytłumaczył. Nie było niedopowiedzeń czy niedomówień. Dodatkowo pojawia się nutka humoru.
Reasumując, jestem pod wielkim wrażeniem tej książki. Spodziewałam się, że mi się spodoba, ale okazało się, że po prostu idealnie trafiła w mój gust. Zdecydowanie polecam!
Ocena: 10/10
Premiera już jutro 20 kwietnia!
Zachęcająco piszesz o tej książce, dlatego chętnie bym po nią sięgnęła. Jestem ciekawa czy mi też się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńTo już kolejna recenzja którą czytam, kolejna pozytywna, kolejna zachęcająca! Muszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńOoo, bardzo pozytywne wrażenia. Kolejna pozytywna recenzja na temat tej powieści, będę musiała po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że brzmi ciekawie, może kiedyś zdecyduję się po nią sięgnąć. ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam! Nie miałam pojęcia, że te książki będą w Polsce! Świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Nic dodać, nic ująć <3 To kiedy next tom? <3
OdpowiedzUsuń