Tytuł: Brulion Bebe B.
Autor: Małgorzata Musierowicz
Seria: Jeżycjada
Wydawnictwo: Akapit Press
Liczba stron: 221
Poprzednia część: Opium w rosole
Następna część: Noelka
W tym tomie poznajemy rodzinę Bitnerów. Konrada, Beatę oraz ich matkę Józefinę, sławną aktorkę, która nie pozwala mówić na siebie mama bo twierdzi, że ją to postarza. Józefina wyjeżdża za granicę, na jakąś aktorską "przygodę". Ale jej matczyna intuicja (jeżeli jakąś wogóle ma) podpowiada jej, że musi zapewnić dzieciom opiekę. Z pomocą przychodzi jej Anielka Kowalik (znana nam z Kłamczuchy), dla której aktorka jest autorytetem. Jak wiemy dziewczyna zawsze pragnęła zostać aktorką, jednak na razie się to nie udało i ukończyła studia artystyczne, zamiast teatralnych. Aniela zaczyna mieszkać razem z dzieciakami, które nie bardzo ją lubią. Bebe jest bardzo zamknięta w sobie i bardzo się wszystkigo boi. Stanowi zupełne przeciwieństwo swojej matki i tak naprawdę to ona dba o porządek w domu. Pewnego dnia poznaje chłopaka - Damba, który od razu czuje do niej jakąś sympatię. Okazuje się, że jego przyjaciel Bernard zna Anielę ze studiów i się w niej podkochuje. Jednak ona poznaje innego faceta i wszystko przybiera złego obrotu. Kozio zostaje maltretowany przez jakichś okropnych chłopaków których Bernard zamierza złapać. Bebe ma problemy w szkole, ale na szczęście Dambo chodzi z nią do klasy.
Chłopak próbuje dotrzeć do jej tajemniczego wnętrza, ale będzie ciężko...
Opinia:
Powiem Wam, że niektóre książki wychodzą pani Musierowicz lepiej, a niektóre gorzej. Ta jest zdecydowanie z tej drugiej kategorii, bo mi nie bardzo przypadła do gustu.
Okładka tym razem jest ciekawa. Te osoby na stronach książki, która wygląda jakby za chwilę miała się zamknąć...albo otworzyć. Zastanawiające...
Szczerze fabuła jest tak naprawdę żadna. Po prostu przedstawienie codzinnego życia. Niby tam jakieś manifestacje Bernarda, ściganie chłopaków którzy wyłudzili od Kozia pieniądze, to zakochanie się w sobie Bebe i Damba i zakochanie Bernarda w Anielce. Tak naprawdę interesowały mnie tylko momenty dot. Anieli. Jej przemyślenia i wszystko było dla mnie bardzo ciekawe...Znów przypomniałam sobie jak bardzo lubię tą Kłamczuchę. Ach, że też chce jej się tak ciągle kłamać? Nie wyzwoliła się z tego zupełnie nawet w dorosłości. I te jej problemy z tym facetem (już nawet nie pamiętam jak on się nazywał). Ogólnie jakoś wogóle nie pamiętam tej książki, choć czytałam ją naprawdę bardzo niedawno...pewnie dlatego, że nie za bardzo mi się podobała.
Co do kreacji Anielki nie mogę się nic przyczepić ponieważ została już wspaniale wykreowana w Kłamczusze (ależ dziwne słowo). Bebe, choć nawet nieźle wykreowana, osoba bojaca się świata, nieśmiała wogóle nie skradła mojej sympatii... Dambo też jakoś pozostał mi obojętny. Może dlatego ta książka mi niezbyt przypadła do gustu właśnie przez dwóch głownych bohaterów. Natomiast ten wariat, Bernard jest przecudowny! Z tą swoją malowniczą mową, używając tylu przedziwnych epitetów... Bardzo go polubiłam :D
O stylu nie będę już wspominać, bo mówiłam już o nim tyle razy, choć tak naprawdę, skończyłam czytać właśnie dziesiątą część i szczerze mam już trochę tej Jeżycjady dość.
Podsumowanie:
Książka ma trochę dobrych stron, ale też zdecydowanie dużo słabszych m. in. jest problem z fabułą. Niby coś sie dzieje, ale trochę to wszystko nudne. Mimo wszystko polecam Jeżycjadę, choć może nieszczególnie ten tom.
Ocena: 6/10
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Wyzwanie czytelnicze 2016: Książka którą znajdę w księgarni/bibliotece/antykwariacie
Abc czytania (B)
Przeczytam tyle ile mam wzrostu: +1.1
52 książki roku 2016
Boże kochany, te okładki mnie tak... odrzucają XD Na prawdę, czuje niechęć by po to sięgnąć nawet nie przez treść, a przez sam wygląd książek z tej serii.
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Okładki to rzeczywiście zdecydowany minus tych książek, ale w środku są naprawdę ciekawe historie.
UsuńJakoś do tej Jeżycjady nie mogę się przekonać :(
OdpowiedzUsuńJa przez dłuższy czas też nie mogłam...
Usuńja nadal mówię nie Jeżycjadzie :D
OdpowiedzUsuńChyba nigdy cię nie przekonam :D
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce. Czy się skuszę? szczerze to nie wiem, jest dużo książek, które chciałabym przeczytać i nie wiem czy znajdę czas na wszystkie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jak dla mnie to na razie najsłabsza część serii.
UsuńMi również wydaje się, że tą część Jeżycjady czytało mi się tak opornie. Czytałam "Brulion BebeB." jakieś 5 lub 6 lat temu, ale pamiętam, że właśnie mi się tak trudno czytało :/ Pozdrawiam, Arystea <33
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Właśnie mi też ta część nie przypadła do gustu...
UsuńCzytałam tylko jedną książkę z tej serii i raczej nie planuję sięgać po więcej :D
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńTrzeba się w końcu zabrać za Jeżycjadę :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem dobra seria...
Tak. Jest to dobra seria :)
Usuń