Szklany tron #5: Imperium burz - Sarah J. Maas

niedziela, 3 grudnia 2017





Recenzja będzie oczywiście bez spoilerów, więc spokojnie mogą czytać nawet te osoby, które serii w ogóle nie czytały. Wiem, że Sarah J. Maas ma swoim przeciwników, ale także wielu zwolenników i ja zdecydowanie należę do tej drugiej grupy, bo uważam, że Maas naprawdę pisze świetnie, a dlaczego? Zaraz Wam o tym opowiem :D



Tytuł: Imperium burz
Autor: Sarah J. Maas
Tłumaczenie: Marcin Mortka
Seria: Szklany tron
Wydawnictwo: Uroboros
Liczba stron: 864
Poprzednia część: Królowa cieni
Następna część: Tower of Dawn

Książka bierze udział w wyzwaniach: 
Kitty's Reading Challenge: Książka z mitologią w tle
Abc czytania: Wariant I
Przeczytam tyle ile mam wzrostu: +6,4 cm
52 książki roku 2017
Więcej informacji o wyzwaniach TUTAJ



Tym razem opisu fabuły nie będzie. Jeśli ktoś bardzo chce się dowiedzieć o czym to jest (jeśli w ogóle jest ktoś, kto by o tej serii nie słyszał :D) to zachęcam do odwiedzenia strony Lubimy Czytać - tam jest wszystko! Opisu nie ma z prostej przyczyny - boję się, że mogłabym coś zaspoilerować, nawet o tym nie wiedząc bo po pierwsze wszystkie tomy zlały mi sę w jedno, a po drugie to coś co mi może się wydawać nieistotne jest ważnym elementem np. pierwszego tomu, dlatego wolę nie ryzykować :) A chciałabym, żeby każdy mógł recenzję przeczytać!


„Myślę, że miłość powinna uszczęśliwiać. (…) Miłość powinna prowadzić do tego, że stajesz się kimś możliwie najlepszym.” 


W tej części, podobnie jak w poprzednich, fabuła pędzi i nie daje chwili wytchnienia. Kiedy już wydaje nam się, że rozgryźliśmy całą zagadkę, autorka zaskakuje nas kolejnym zwrotem akcji, który zmienia wszystko. Intrygi, kłamstwa, tajemnice - to tylko początek! Zdecydowanie nie ma tutaj miejsca na schematyczność czy przewidywalność. Zauważam bardzo dużą różnicę pomiędzy Szklanym tronem, a Imperium burz. Widać, że autorka bardzo się rozwinęła i nabrała więcej wprawy. Uważam, że każdy kolejny tom jest lepszy od poprzedniego, tym bardziej po przeczytaniu tego. Po końcowych wydarzeniach nie mam pojęcia jak ja wytrzymam bez następnej części! Wszystko jest dopracowane, widać, że Maas poświęciła czas tej książce i dopięła wszystko na ostatni guzik.


„To wcale nie takie trudne. Wiesz, oddawanie życia za przyjaciół.” 


  
Bohaterowie <3 Nie wiem co o nich napisać, bo jest tyle wspaniałych charakterów, że nie wiem od kogo zacząć. Główna bohaterka zmienia się, dojrzewa i z tomu na tom coraz bardziej ją lubię. Czasami podejmowała niezbyt mądre decyzje i popełniała głupie błędy, ale to czyniło ją bardziej prawdziwą. Nie jest to jedna z bohaterek, które są idealne w każdym calu i zawsze wszystko robią najlepiej. Nie, ona jest prawdziwa, tak jak wszystkie postacie z tej serii. Moją sympatię skradła również Lysandra, która jest wspaniałą przyjaciółką. Aedion jest genialny, uwielbiam jego charyzmę, zdecydowanie i pewność siebie w dążeniu do celu. Rowan <3 Kocham, kocham, kocham <3 Nic więcej dodawać nie muszę. Elide jest ciekawą bohaterką, wiele znaczącą dla fabuły, również lubiłam o niej czytać. Uwielbiam też Manon! Podobała mi się przemiana Lorcana. Dorian dorósł i jest to genialny bohater, którego dojrzewanie mogliśmy śledzić. Jak widzicie, o bohaterach tej serii mogłabym mówić i mówić, bo są cudownie wykreowani, przede wszystkim mają prawdziwe charaktery i nie są tylko po to, żeby być. Ubolewam tylko nad brakiem Chaola, bo chciałabym się dowiedzieć co tam u niego!

Wątek miłosny jest przewidywalny, ale ja go uwielbiam! Podoba mi się uczucie między nimi i kibicuję im z całego serca!


"Kocham cię – mówił, całując ją, a każde słowo, cenniejsze niż szlachetny kamień, wpadało do jej serca i duszy. - I mogę dać ci wszystko. I nie potrzebuję czasu. Nawet gdy ten świat stanie się tylko szeptem pyłu wśród gwiazd, nadal będę cię kochać."


Podsumowując, Imperium burz dostarczyło mi wiele pozytywnych emocji. Kocham tę serię i z niecierpliwością wyczekuję na kolejny tom! Polecam!

Ocena: 10/10


12 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze tej serii, ale planuję to zmienić. Jestem ciekawa czy i mnie wciągnie świat wykreowany przez autorkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę jeszcze raz przymierzyć się do tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale wysoka ocena :)) ja nie czytalam tej seri i w sumie nie wiem czy sie za nia zabrac. Nie przepadam az tak bardzo za fantastyka, ale moze musze sie do niej przekonac!
    Pozdrawiam i obserwuje :))
    http://teczowabiblioteczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wysoka, bo książka jest genialna! Ale ja uwielbiam fantastykę, więc to może dlatego :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Ja też lubię Dwory, ale Szklany tron jest według mnie lepszy, a przynajmniej od 3 tomu w górę!

      Usuń
  5. Ach, Szklany Tron. Ten tom przypomina mi o tym, że od dwóch lat jestem na drugiej części, gdzieś przy samym końcu XD. Muszę w końcu ruszyć, bo reszta tomów już czeka na mojej półce i nie może się doczekać, jak większość moich książek buahaha.
    Jakie to w ogóle dziwne, że piszesz o postaciach, do których jeszcze nie dotarłam, a mimo to, wiem o kim mówisz, bo mam naczelnych spoilerowców u siebie na kierunku XDD.
    Pozdrawiam i zapraszam do nas na kiermasz :)
    http://zniewolone-trescia.blogspot.com/2017/12/swiateczny-kiermasz-zniewolonych.html
    #SadisticWriter

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że w końcu się doczekają :D
      Ech, te spoilery.... xD

      Usuń
  6. To ty bierzesz Rowana, ja Adeiona i wywalamy Celaenę, bo oni są nasi :D
    Też uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia