Nomen omen - Marta Kisiel

poniedziałek, 29 stycznia 2018




Książki Marty Kisiel są znane z tego, że jest tam dużo, dużo humoru. Nomen Omen było jedym z moich planów już od dawna i w końcu udało mi się poznać tę pozycję. Wszechobecny humor, niesamowity styl, wspaniali bohaterowie i zaskakująca fabuła = Nomen Omen!



Tytuł: Nomen Omen
Autor: Marta Kisiel
Tłumaczenie: -
Seria: -
Wydawnictwo: Uroboros
Liczba stron: 336

Książka bierze udział w wyzwaniach: 
Kitty's Reading Challenge: Humor na pierwszym miejscu
Abc czytania: Wariant autorski: K
Przeczytam tyle ile mam wzrostu: +2,6 cm
Więcej informacji o wyzwaniach TUTAJ





Przygoda czai się za rogiem. A imię jej Salomea! Salomea Przygoda ucieka od zwariowanej rodziny, chcąc rozpocząć samodzielne życie. Gdy okazuje się, że jej stancja przypomina posiadłość z filmów grozy klasy B, prowadzona jest przez trzy siostry w dość podeszłym wieku i papugę, a w telefonie słychać głosy, Salka zaczyna zastanawiać się, czy to aby na pewno był dobry pomysł. Pojawienie się młodszego brata jedynie komplikuje i tak niełatwą już sytuację – zwłaszcza, gdy pewnego dnia próbuje utopić siostrę w Odrze... (opis z lubimyczytać.pl



"Młody człowieku, czy ty masz dno? - zwróciła się do niego.
- Teoretycznie. - Wysiorbał z miseczki resztki śmietany po mizerii.
- A praktycznie?

- Nie wiem - przyznał szczerze - ale jestem otwarty na eksperymenty."


Tym razem opisu nie napisałam sama, dlatego, że ten bardzo mi się podoba i przywodzi na myśl styl pani Kisiel, od którego chciałabym zacząć. Oczywiście chodzi o humor, który sprawiał, że wiele razy się uśmiechałam czy nawet wybuchałam śmiechem. Jednak sam styl autork jest wspaniały - trochę ironiczny, zagadkowy, ale i piekny, bo Kisiel ma wielki zasób słownictwa. Książki tej Pani są napisane w dość specyficzny sposób, ale ja osobiście go pokochałam. 

Jednak nie tylko o humor czy styl tutaj chodzi! Fabuła, którą stworzyła Ałtorka (błąd zamierzony - Kisiel sama siebie tak nazywa :D) jest zdecydowanie świetna i oryginalna. Dziwny dom, osobliwe staruszki, upiory z przeszłości - czego chcieć więcej! Wstawki z Warcrafta były dla mnie nieco niezrozumiałe, ale na szczęście nie byłam jedyną osobą, która nie ogarniała tego fenomenu, bo na szczęście nie wszyscy bohaterowie w to grali :D Dodatkowo wpleciony jest wątek historyczny, bo możemy dowiedzieć się co nieco o losach Wrocławia podczas okupacji wojennej. Bardzo mi się to podobało, szczególnie przeżycia babci Isi oraz pani Matyldy. Przy tej książce można się pośmiać, ale również czegoś nauczyć! Pojawia się również wątek romantyczny, a nawet dwa! Relacja między Salką, a Bartkiem to przykład spokojnego uczucia, które rozwija się stopniowo i cały czas wzrasta. Natomiast zupełne przeciwieństwo, czyli wybuchowa miłość od nienawiści miedzy Niedasiem i Basią również przypadła mi do gustu.


"Nie można przeżyć życia za kogoś innego, choćby nie wiem co. Nie można mu mówić, co ma robić, a czego nie, ani brać na własne barki konsekwencji cudzych czynów. Nikomu to nie wychodzi na dobre. Każdy decyduje za siebie... i tylko za siebie potem dostaje od życia po głowie."


Bohaterowie to kolejny wielki plus! Salka to odważna, energiczna i zdecydowana dziewczyna, nieco zakompleksiona i momentami zbyt emocjonalna, ale zdecydowanie ją polubiłam. Jednak jeśli chodzi o postacie żeńskie wygrywa Basia ze swoim buntowniczym nastawieniem w filigranowym ciele. Uwielbiam tę dziewczynę! Bartek też zyskał moją sympatię, przede wszystkim tym, że myślał. Za to jego zupełne przeciwieństwo, Niedaś, kompletnie nie myślał, nic, a nic. W sumie irytował, ale mimo wszystko jakoś dało się go lubić, coś w sobie miał. Jednak nagrodę bohatera roku wygrywa papuga o niezwykłym imieniu Roy Kaene! Co to był za ptak - pożerający wafelki, rzucający się z pazurami na tego, kto zalazł mu za pióra i towarzysz gry w Warcrafta! Zdecydowanie najlepsza postać <3 Każdy z bohaterów czymś się wyróżnia, każdy jest oryginalny i indywidualnie wykreowany.


"Czy pani wie, co to litość, pani Jadwigo?
- A wiem, wiem! Widziałam raz hasło w słowniku!


Podsumowaując, jestem bardzo zadowolona z tej lektury. Pani Kisiel zdecydowanie sprostała wyzwaniu i stworzyła niezamowitą historię pełną humoru i przygód w wykonaniu rodzinki Przygodów!

Ocena: 8/10



31 komentarzy:

  1. Tyle już słyszałam o tej autorce, że muszę w końcu zapoznać się z jej twórczością. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko matko co tu się pozmieniało <3 Nowy nagłówek, jasne tło- podoba mi się! Książki Pani Marty mam w planach, chociaż nie w najbliższych-te są już zdominowane przez inne lektury :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się <3
      Rozumiem, mam jednak nadzieję, że kiedyś znajdziesz czas :P

      Usuń
  3. Jak wiesz to zupełnie nie moja bajka :D
    Kochana Twój blog jest przecudowny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się boję, że jak już kiedyś wezmę się za Kisiel to mimo wszystko zabraknie mi w całości dobrej historii samej w sobie, bo takie głosy już słyszałam od zaufanych mi osób xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś mnie nie przekonują takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię tę powieść, ale zdecydowanie bardziej uwielbiam Dożywocie <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Nomen Omen jest super :D Bardzo mi się podobało, aczkolwiek Dożywocia nie przebiło <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba nie mój klimat, ale może przyszłe recenzje przypadną mi do gustu :) Dlatego dołączam do grona obserwatorów!
    Życzę powodzenia w wyzwaniach!
    Pozdrawiam, Daria z https://book-night.blogspot.com/2018/01/cela-jonas-winner.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam tylko pierwszy tom ,,Dożywocia", ale był wybitnie zabawny, więc z przyjemnością sięgnę również po tę książkę. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie Nomen Omen również jest wybitnie zabawny :D Ale Dożywocie lepsze!

      Usuń
  10. Już czeka u mnie w biblioteczce na dogodny moment. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam o tej książce. Póki co nie mam na niej jakieś wielkiej ochoty, ale kiedyś na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Musze w końcu przeczytać jakąś książkę tej autorki ;)

    Pozdrawiam ciepło,
    https://mieszkajaca-miedzy-literami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej polecam Dożywocie, ale ta też jest super!

      Usuń
  13. "Nomen omen" podobało mi się, ale zdecydowanie wolę "Dożywocie" ;) Jakoś tam i humor bardziej mi podpasował i absurdalność fabuły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również wolę Dożywocie :D Ale Nomen omen też coś w sobie ma :)

      Usuń
  14. O jejuśku, ile się tu pozmieniało, ale się zaskoczyłam, zawsze ciemno, a tu taka biel, ale fajnie! :D
    A co do prawdziwego tematu posta, muszę kiedyś sięgnąć po jakąś książkę tej autorki. :P

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie spokojnie "Nomen omen" czeka na półce, ale już zacieram łapki na myśl o tej lekturze :D

    OdpowiedzUsuń
  16. "Nomen omen" niedawno trafił na moją listę do przeczytania, a twoja recenzja przypomniała mi, że warto zaopatrzyć się w tę książkę natychmiast. Mam nadzieję, że mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia