Czerwona królowa #3: Królewska klatka - Victoria Aveyard

wtorek, 9 stycznia 2018




Długo przymierzałam się do tego, żeby wreszcie sięgnąć po trzecią część z cyklu Czerwona królowa. W końcu podczas świątecznego maratonu udało mi się ją przeczytać, chociaż przez jej objętość nieco zawaliłam maraton... Ale trudno, ważne, że książka była świetna! Recenzja oczywiście bez spoilerów


Tytuł: Królewska klatka
Autor: Victoria Aveyard
Tłumaczenie: Adriana Sokołowska-Ostapko, Joanna Dziubińska
Seria: Czerwona królowa
Wydawnictwo: Moondrive
Liczba stron: 558
Poprzednia część: Szklany miecz
Następna część: War Storm

Książka bierze udział w wyzwaniach:  (2017)
Kitty's Reading Challenge: Przeczytana w trakcie maratonu czytelniczego
Abc czytania: Wariant II: A
Przeczytam tyle ile mam wzrostu: +3,7 cm
Więcej informacji o wyzwaniach TUTAJ


Mare Barrow jest w niewoli u Mavena, który nie cofnie się przed niczym, żeby zdobyć to, czego pragnie. Mare marzy o ucieczce, o wydostaniu się z Pałacu Białego Ognia, ale ciągle jest pilnowana przez strażników, którzy tłumią jej moc. Działania Szkarłatnej Gwardii przybierają na sile. Rewolucja roście w siłę, zyskuje kolejnych sprzymierzeńców. Czy uda się obalić rządy srebrnego władcy?


"Zabawne - kiedyś myślałam, że najbardziej obawiam się tego, iż zostanę sama. Teraz nigdy nie jestem sama, ale przerażenie mnie nie opuszcza."


Nie lubię recenzować kolejnych tomów serii... Znowu mam pustkę w głowie, boję się, że coś zaspoileruję i nie wiem co jeszcze można powedzieć o tym cyklu, czego jeszcze nie mówiłam. No cóż... Czerwona królowa była dla mnie książką przeciętną. Nic nowego, oryginalnego czy nadzwyczajnego. Szklany miecz już o wiele bardziej mi się spodobał, bardzo się wciągnęłam w tę historię. Za to Królewska klatka była chyba najlepszą z dotyczczasowych części. W pierwszej połowie książki nie dzieje się wiele dynamicznej akcji. Skupia sę ona raczej na przemyśleniach i podstępach. Mimo braku szybkich wydarzeń mi bardzo przypadło to do gustu, bo lubię czytać o tych wszystkich intrygach zachodzących na królewskim dworze oraz w buntowniczej organizacji. Mogliśmy zobaczyć działania bohaterów z bardziej psychologicznej strony. Jednak druga część książki podobała mi się trochę bardziej. Mieliśmy już tutaj nieprzewidywalną akcję, zaskoczenia, walki. Autorce wiele razy udało się mnie zaskoczyć. Pomysł, który wcześniej uważałam za bardzo schematyczny, okazał się świetny i dobrze przemyślany.



"- Gdy jesteś chory, kogo winisz? - dopytuję. - Ciało czy chorobę? (...) 

- Winię lekarstwo, które nie zadziałało."


Pojawia się tutaj dużo bohaterów, których już znamy, ale dołączają też nowi. Mare dojrzała. Zauważa swoje błędy, zaczyna podejmować racjonalniejsze decyzje i przestaje irytować nimi czytelnika. Za to bohaterem, który mnie irytował był Cal. Chłopak, który z pozoru jest wspaniały, kocha Mare i zrobiłby dla niej wszystko, strasznie się miota. Waha się czy dobrze robi, z jednej strony nie chce pomóc, ale nie chce też odejść. Wkurzał mnie niezmiernie. Osobiście uwielbiam Farley, jedna z moich ulubionych bohaterek. Tak samo Cameron, której w ogóle nie pamiętałam z poprzedniej części, teraz zyskała moją sympatię. Teraz pewnie wiele z Was się zdziwi, ale uwielbiam postać Mavena. Może inaczej - uwielbiam kreację tej postaci. Jest to bohater, który zwodzi Mare, a tym samym również nas. Z jednej strony pokazuje się jako biedny chłopiec, któremu matka odebrała wszystko co kochał. Z drugiej strony sam dopuszcza się bestialskich czynów. Nie wiemy w co mamy wierzyć. Kocham to!


'Błędów nie da się wymazać, zapomnieć czy zignorować. Ale można nanieść poprawki w teraźniejszości."


Styl Victorii Aveyard pozostaje niezmienny. Niestety nadal będę się czepiać opisów miejsc - bohaterowie niby podróżują, ale nie wiemy gdzie i jak zmienia się otoczenie. Autorka wprowadziła do narracji dwie postacie oprócz Mare: Cameron i Evangeline. Ogólnie rozumiem ten zabieg, bo pozwolił nam patrzeć na wszystko z kilku perspektyw, ale z drugiej strony troche się w tym wszystkim gubiłam.

Podsumowując, uważam, że jest to dobra seria. Nie jest to nic szczególnego, ale ja będę dobrze ją wspominać. Jestem ciekawa kolejnej części!

Ocena: 8/10

14 komentarzy:

  1. Zastanawiałam się kiedyś nad tą serią i chyba jednak się skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam, chociaż pierwszy tom nie jest tak dobry jak kolejne :)

      Usuń
  2. Poluję na całą serię, ale czasu mało :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety nie potrafiez dobyc ksiazek chociaz wszyscy mi je proponuja. Z drugie jstrony tu napisane zostalo cos weicej niz achy i ochy i dzieki Ci wielkie! Nareszcie wiem, ze to moze byc seria ktora znow mnei nei zachwyci ale jednak spodoba na tyle ze milo bede ja wspominac! :) Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że spodoba ci się i rzeczywiście, będziesz miło ją wspominać :)

      Usuń
  4. Nie jestem przekonana do całej serii. Wiele razy słyszałam, że jest bardzo podobna do wielu wydanych już wcześniej książek, a przez to robi się przewidywalna. Do tego większość osób narzeka na główną bohaterkę, a bardzo nie lubię, kiedy kluczowa postać tylko irytuje. Nie mam w planach sięgać po tę serię. Może kiedyś, kiedy będę miała za dużo czasu, ale kiedy to będzie?

    Pozdrawiam! ♥




    http://bookmania46.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie Mare nieco irytowała w pierwszej częsci, w której dostrzegłam również schematy i przewidywalność. Jednak kolejne mnie pozytywnie zaskoczyły i dlatego polecam :) Może kiedys się skusisz!

      Usuń
  5. Mi się właśnie bardziej podobała "Czerwona królowa", niż "Królewska klatka" XD
    Pozdrawiam, Alice

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak! Też nie znoszę, kiedy w książkach brakuje tych opisów. Szczególnie jeśli mówimy o fantastycznych światach, których przecież czytelnik nie zna, a chciałby poznać. Dobrze, że chociaż główna bohaterka stała się mniej irytująca, choć jak widać znalazła godnego następce. Też nie znoszę recenzować kolejnych tomów serii. Zazwyczaj wtedy skłaniam się ku krótszej opinii. Po cykl raczej nie sięgnę, bo słyszałam wiele bardzo średnich opinii o nim, a wybór książek do przeczytania wielki jak ocean.

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, opisy są pożądane, może nie w przeważającej ilości, ale jednak!
      Rozumiem. Ja po pierwszy tom sięgnęłam, żeby przekonać się czy mi przypadnie do gustu, bo część osób się zachwycała, a część nie bardzo ;)

      Usuń
  7. To to nie jest trylogia? Hm, to jak drugi tom mi się średnio spodoba to nie będę kontynuowała :D Bo ta seria niby jest okej, ale w sumie to niewiele pamiętam już z Czerwonej Królowej - głównie Mavena :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślałam, że to trylogia, ale będzie jeszcze jeden tom (i chyba to już będzie ostatni)

      Usuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia