Alcatraz kontra bibliotekarze #4: Zakon rozbitej soczewki - Brandon Sanderson

środa, 13 lutego 2019

Jeśli chodzi o twórczość Sandersona nie czytałam jego żadnej książki napisanej jedynie dla dorosłych. Tytuły jak Z mgły zrodzony czy Droga królów nie są mi jeszcze znane, choć nie ukrywam, że kiedyś chciałabym je poznać. Moją przygodę z tym autorem zaczęłam jednak od czegoś mniej ambitnego, ale zarazem wspaniałego, czyli od serii Alcatraz kontra bibliotekarze. Sięgając po już czwartą część wiedziałam co mnie czeka - wspaniały styl autora i oryginalna historia, dlatego książkę wypożyczyłam z biblioteki (a propos tematyki serii :D) w ciemno. I zdecydowanie nie żałuję!


Tytuł: Zakon rozbitej soczewki
Autor: Brandon Sanderson
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Seria: Alcatraz kontra bibliotekarze
Wydawnictwo: IUVI
Liczba stron: 287
Poprzednia część: Rycerze Krystalii
Następna część: Mroczny talent
Przeczytam tyle ile mam wzrostu: 2,3 cm

Alcatraz Smedry, jego przyjaciółka Bastylia, wujek Kaz i kuzynka Aydee ruszają na pomoc królestwu Mokii, opanowywanemu przez mrocznych bibliotekarzy, którzy pragną zdobyć całe Wolne Królestwa. Wszyscy skazali już kraj na porażkę, ale Alcatraz nie ma zamiaru się poddać. Mimo wszelkich przeciwności losu będzie próbował uratować Mokię, a do tego jego umysł cały czas będzie pracował nad tajemnicą talentów Smedrych. 


Zmiany są ważne. Na przykład ja codziennie zmieniam bieliznę. Mam nadzieję, że wy też. [...] Heraklit mówił chyba, że wasza bielizna ciągle się zmienia i z technicznego punktu widzenia macie teraz na sobie inną parę, niż kiedy zaczynaliście  czytać ten rozdział. A zatem zdaje się, że nie musicie jej codziennie zmieniać. Jak miło! Dzięki, filozofio!


Już wielokrotnie pisałam na moim blogu, że nie cierpię recenzować kolejnych tomów serii. Przede wszystkim mam wrażenie, że się cały czas powtarzam, a do tego ciągle muszę uważać, by niechcący nie zrobić komuś spoilerów. Wybaczcie więc, jeśli ta recenzja wyjdzie mi zbyt krótka, ale jeżeli będziecie czuć niedosyt odsyłam Was do recenzji poprzednich części, do których linki znajdziecie w zakładce "Recenzje" :)

Książka znowu jest pełna akcji i nieprzewidywalnych zdarzeń. Tak naprawdę podczas czytania nie zastanawiałam się nad tym jak to może się dalej potoczyć. Nie miałam czasu, bo cały czas pochłaniałam kolejne strony i nawet nie wiem kiedy ja przeczytałam tę książkę. Pod tym względem jest cudowna - potrafi tak wciągnąć czytelnika, że zanim się obejrzycie ją skończycie, a podczas czytania wiele razy zostaniecie zaskoczeni przez autora. Pomysł na całą serię jest naprawdę świetny i oryginalny. Spotkaliście się kiedyś z książką, w której horda bibliotekarzy chce zdobyć władzę nad światem? Cóż, myślę, że nie :D A musicie wiedzieć, że jest to autentyczna autobiografia Alcatraza Smedry'ego, więc następnym razem dwa razy zastanówcie się zanim przyjdzie Wam rozmawiać z jakimś Bibliotekarzem ;) Dodatkowo bardzo mi się podobało, że została wyjaśniona tajemnica talentów Smedrych, bo zawsze mnie to intrygowało i jestem ciekawa co interesującego jeszcze odkryją bohaterowie. 

Na wielki podziw zasługuje również kreacja bohaterów, która jest naprawdę wyśmienita. Uwielbiam Alcatraza, to chłopak z którym naprawdę można się pośmiać! Tego bohatera po prostu polubicie, gwarantuję to Wam. W tym tomie jedynie denerwował mnie tym, że cały czas mówił, że jest "gupi", jego pomysły są "gupiaste" i wszystko jest "gupie". I tak, bardzo głupie było to, że praktycznie cały czas mówił o tym, że coś jest "gupie". Ale cóż. To jest mój chyba jedyny minus całej książki, więc i tak nie jest źle, ale po prostu jedynie to jakoś mi nie leżało. Bastylia także jest bardzo lubianą przeze mnie postacią! Jest cudowna <3 Nowa bohaterka, Aydee także jest przeurocza <3 Brakowało mi trochę w tej książce dziadka Smedry'ego, bo było tej postaci zdecydowanie za mało. Jestem bardzo ciekawa kolejnego tomu i postaci Shasty, bo w tej części bardzo mnie zaintrygowała. Ogólnie wszyscy bohaterowie są wyraziści, oryginalni i mają własne, wykreowane charaktery. Ich po prostu nie da się nie lubić! <3


"Ziewacie już? Nie? Dobrze. Z całą pewnością nie chcecie rozłączyć warg, wciągnąć cudownego powietrza i poczuć odprężającej ulgi podczas przeciągania się i szerokiego otwarcia szczęk? Świerzbi was, by to zrobić. Czytacie już od jakiegoś czasu i jesteście lekko przymuleni. Ale nie ziewajcie. Serio, nie róbcie tego."


Przejdźmy teraz do elementu tych książek, bez których seria o Alcatrazie po prostu by nie wypaliła. A mianowicie genialna narracja. Z racji tego, że jest to autobiografia głównego bohatera, to on opowiada nam o wszystkich wydarzeniach, ale robi to w bardzo oryginalny i niedorzeczny sposób. Opowiada o różnych rzeczach nie związanych bezpośrednio z fabułą, każe czytelnikowi odgrywać wszystkie sceny z książki, bawi się z nami w kotka i myszkę i po prostu moim zdaniem jest to coś co samemu trzeba przeczytać, by zrozumieć o co chodzi. Zdecydowanie, dzięki stylowi, tak książka wyróżnia się na tle innych. A dzięki takiemu rozwiązaniu gwarantuję Wam, że co jakiś czas się uśmiechniecie, a nawet wybuchniecie śmiechem! :D Chcę jeszcze powiedzieć o jednej rzeczy - ten tom, mimo zachowania całej otoczki absurdalnego humoru wydaje mi się dużo dojrzalszy niż poprzednie. Widać, że Alcatraz się zmienia, dojrzewa, nabiera doświadczenia. Bardzo mi się to podobało, bo naprawdę widać różnicę między tym tomem, a pierwszą częścią ;)

Podsumowując, polecam tę książkę każdemu. I dorosłemu, który chce na jeden czy dwa dni odpłynąć do świata Alcatraza, a także tym młodszym czytelnikom, którzy podczas lektury będą się doskonale bawić! Ja tę serię uwielbiam! <3 

Ocena: 9/10




4 komentarze:

  1. Sanderson znajduje się w moich planach czytelniczych 💞

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam przed sobą jeszcze wszystkie książki Sandersona. :D "Alcatraz kontra Bibliotekarze" też do nich należą i mimo że wydają mi się skierowane raczej do młodszego czytelnika, to i tak chcę je poznać. Natomiast myślę, że prędzej zabiorę się za "Zrodzonego z mgły", bo to jednak chyba jego sztandarowa książka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam jedną część tej serii na półce. Jak kupię pozostałe to się za nią zabiorę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak, żeby zrozumieć fenomen Alcatraza, trzeba samemu przeczytać! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia