Historia prawdziwa kapitana Haka - Pierdomenico Baccalario

sobota, 3 lutego 2018




Zakochałam się! Moja miłość zaczęła się od momentu gdy zobaczyłam tę przepiękną okładkę. Niestety nie było mi dane ujrzeć jej na żywo, bo czytałam książkę w formie e-booka i ubolewam nad tym, bo podobno wnętrze również jest pięknie wydane. Jednak moja miłość trwa nadal, bo treść książki również jest przecudowna <3


Tytuł: Historia prawdziwa kapitana Haka
Autor: Pierdomenico Baccalario
Tłumaczenie: Marzena Radomska
Seria: -
Wydawnictwo: Olesiejuk
Liczba stron: 316

Książka bierze udział w wyzwaniach: 
Kitty's Reading Challenge: Powieść/fikcja historyczna
Abc czytania: Wariant autorski (B)
Przeczytam tyle ile mam wzrostu: +2,4 cm
Więcej informacji o wyzwaniach TUTAJ





28 kwietnia 1829 roku w Windsorze rodzi się dziecko, które może odmienić losy Anglii. To nieślubny syn króla Jerzego IV i z tego powodu niemowlę i jego matka muszą natychmiast opuścić dwór. James Fry wchodzi na pokład statku, gdy ma zaledwie trzynaście lat i od tego momentu rozpoczyna życie pirata – wkrótce stanie się najbardziej poszukiwanym człowiekiem imperium brytyjskiego. Ten wyjęty spod prawa wygnaniec ma przy sobie stary zegarek – klucz do swojej przeszłości. Do historii przejdzie jako Młody Lord, Bosy, Książę Mórz… Nikt jednak nie wie, że jest prawdziwym kapitanem Hakiem. (opis z lubimyczytać.pl)


"Byli głupi, że ze sobą nie rozmawiali. Że wszystko trzymali w tajemnicy. Gdyby tylko mogli porozmawiać we właściwym momencie. Ale właściwy moment nie istniał. Życie było sekwencją niewłaściwych momentów."


Tym razem pozwoliłam sobie skopiować opis, bo jest to tak ładnie napisane, a sama nie potrafiłam tego tak opisać. Każdy z Was słyszał pewnie o kapitanie Haku? Od razu jak dowiedziałam się, że to o tej postaci jest ta książka, zapragnęłam ją przeczytać, ponieważ go uwielbiam. Historia Jamesa od samego początku przypadła mi do gustu. Kibicowałam chłopcu w spełnianiu marzeń, z zapartym tchem śledziłam jego losy. Lubię takie marynistyczne elementy w książkach, więc pod tym względem również byłam zachwycona - statek, marynarze, burze, sztormy, abordaże... W fabułę wplecione są fakty historyczne, co też w pewien sposób mnie zaciekawiło. Nie jest to oczywiście oparte na prawdziwych wydarzeniach, ale historycznych postaciach i faktach. Sama historia jest jednak tak napisana, że praktycznie możnaby uwierzyć, że wszystko stało się naprawdę. Najlepsze jest to, że czytelnik przez całą książkę wie, że James powinien być królem Anglii, a został piratem, natomiast sam bohater ciągle zadaje sobie pytanie: kim tak naprawdę jest? Jest to też powieść o przyjaźni, bo na statku nawiązały się bardzo bliskie relacje. Załoga Jamesa nigdy go nie opuściła, jego przyjaciele zawsze przy nim byli i wspierali go nawet w trudnych i ciężkich dla niego momentach. Fabuła zawiera dużo momentów grozy, szybką akcję, ale też przemyślenia Jamesa, wzruszenia, marzenia oraz humorystyczne sytuacje.

Dodatkowo nie ma tutaj żadnego wątku romatycznego. Jest pokazana miłość dziecięca, ale romansu na szczęście tutaj nie zobaczymy. Bo rzeczywiście, kto widział kiedykolwiek pirata, który próbowałby zdobyć względy jakiejś panny romantycznymi eposami? :)


"Jeśli ktoś nie znajduje czasu na czytanie, to znaczy, że po prostu nie ma na to ochoty."


Oczywiście najlepiej wykreowaną postacią jest sam James. Towarzyszymy mu do momentu narodzin do samej starości. Możemy patrzeć jak rośnie, rozwija się, jak z niepozornego chłopca staje się dojrzałym mężczyzną. Widzimy, jakie sytuacje ukształtowały jego charakter i wpłynęły na to, że był takim, a nie innym człowiekiem. Jamesa nie da się nie polubić! Osobiście bardzo mu kibicowałam i byłam pełna podziwu dla jego postaci - został wykreowany bardzo prawdziwie. Jednak nie tylko główny bohater zasługuje na moją uwagę. Każdy członek załogi ma swój własny charakter. Również o ich losy się martwiłam i przejmowałam się co się z nimi stanie. Jedną z moich ulubionych postaci jest jeszcze Florence, chociaż poznajemy ją dopiero pod koniec, jest wspaniałą i pozytywną bohaterką, podobał mi się jej upór w dążeniu do celu.

Styl autora również jest niesamowity! Przez książkę się płynie, zupełnie tak jak Gwiazda Zaranna pokonywała morskie fale. Jako dowód mam to, że pochłonęłam ją w jeden dzień. Pan Baccalario potrafi wciągnąć czytelnika w wydarzenia które opisuje, pozostawia nutkę tajemniczości i napięcia, tak, że nie można się od książki oderwać.


"Czasem bardzo czegoś pragniemy, marzymy o tym dniami, tygodniami, miesiącami, nie wierząc w duchu, że nasze marzenie kiedykolwiek się ziści, a gdy może się stać rzeczywistością, jesteśmy przerażeni i sparaliżowani."


Jest to wspaniała powieść, w której totalnie się zakochałam! Wspaniały styl autora, nawiązanie do historii Angli, motywy pirackie i genialna postać Jamesa sprawiają, że nie można przejść obok tej pozycji obojętnie. Mam nadzieję, że udało mi się Was zachęcić, a do tego jest jeszcze ta cudowna okładka <3

Ocena: 10/10



20 komentarzy:

  1. Zachęciłaś mnie do poznania tej książki, zapiszę sobie tytuł. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Koniecznie muszę to przeczytać. Do pirackich opowieści mam sentyment, bo już od najmłodszych lat zachwycały mnie historie i przygody na morzu. Zapowiada się wspaniała lektura!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzieś na półce czeka na mnie ta książka, właśnie sobie przypomniałam, że ją mam :D Muszę koniecznie przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja się cieszę, że jesteś równie zachwycona książką, jak ja <3
    Tak, Florence zdecydowanie zasługuje na uwagę, choć pojawia się dopiero pod koniec :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale brzmi kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka wydaje się interesująca, ale zastanawiam się ile tak naprawdę wspólnego ma z kapitanem Hakiem z TEJ bajki. Skoro aż tak bardzo Ci się spodobała to sobie ją zapiszę. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie nie ma zbyt wiele wspomniane o tym kapitanie Haku, ale jest nawiązanie :)

      Usuń
  7. Za każdym razem jak widzę recenzję tej książki myślę, że może jednak przeczytam.. Okładka rzeczywiście jest śliczna, ale z drugiej strony wiem że to nie do końca mój klimat.. Jak trafię gdzieś w bibliotece albo przy innej okazji, to nie powiem nie.

    OdpowiedzUsuń
  8. No weźcie, następna ;D
    Ja na prawdę chcę to przeczytać i ja to zrobię no ;d
    Tylko nie wiem kiedy ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. O Kapitanie Haku słyszałam, ale nie o tej książce i wole żeby tak zostało :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj tak - ta okładka! Nic tylko patrzeć... i patrzeć... i patrzeć... i patrzeć... :D
    Mam słabość do postaci kapitana Haka. To wszystko przez serial - Once upon a time - zakochałam się tam w tej postaci! :D <3 Był tak cudownie wykreowany, że teraz z chęcią poznam jakieś inne wersje jego historii... Więc tę książkę z pewnością kiedyś przeczytam! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka jest boska <3
      A jeśli lubisz Haka to na pewno ci się spodoba :D

      Usuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia