Niezgodna #3: Wierna - Veronica Roth

piątek, 7 sierpnia 2015

Tytuł: Wierna
Autor: Veronica Roth
Seria: Niezgodna
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 380
Poprzednia część: Zbuntowana
Następna część:  -

W mieście panuje totalny zamęt. Po tyranni Erudycji następuje tyrannia bezfrakcyjnych. Evelyn wprowadza nowe zasady m.in. brak frakcji. Tris ma wielką ochotę wydostać się za mury miasta. Ma nadzieję, że uda jej się tam z Tobiasem rozpocząć nowe życie bez kłamstw, kłotni i tajemnic. Jednak jest pewna obawa. W końcu przecież nie wiadomo co się kryje po za miastem. Mimo wszystko jej i jej przyjaciołom udaje się wydostać poza bramę. Rzeczywistość jednak zupełnie przerasta ich oczekiwania. Dowiadują sie czegoś zupełnie niewiarygodnego i niemożliwego. Dowiadują się tego o sobie, o swoich bliskich, o swoim mieście. Tris dodatkowo dowiaduje się czegoś jeszcze. Dowiaduje się czegoś o swojej matce. Ale też o przyczynie jej śmierci. Przyjaciele próbują zniweczyć plany wszystkich w około. A między Tobiasem a Tris znowu jest niewesoło. Tobias podejmuje drastyczne kroki, a Tris wcale się to nie podoba. Czy uda im się to co postanowią? Czego się o sobie dowiedzą? Jakie tajemnice kryje świat za murem? Co Tris dowie się o swojej matce?

Po trochę słabej Niezgodnej, dużo lepszej Zbuntowanej, nadchodzi dużo gorsza Wierna. Pierwsza sprawa - narracja. Niektóre rozdziały były z punktu widzenia Tris, a inne z punktu widzenia Tobiasa. Beznadzieja. Przyzwyczaiłam się do tego, że opowiada tylko Tris i Tris. Czasami musiałam wracać do początku rozdziału, żeby sprawdzić kto właściwie jest narratorem. Nie wiem czy przez to czy przez co ale przestałam lubić Tobiasa. Ten chłopak który zawsze był podporą dla Tris, pomagał jej itp. itd. tak naprawdę kochał ją ale cały czas ona przez niego się załamywała. Wydawało mi się, że Tobias stracił całe logiczne myślenie jakie w sobie miał. Podejmował tak nieprzemyślane decyzje, że po prostu brr. Tris zupełnie super. Wydawało mi się, że tak jak w Niezgodnej i Zbuntowanej dopracowani byli wszyscy bohaterowie tak tu, autorka skupiła się tylko na Tris, chociaż może to błędna decyzja bo były rozdziały z narracją Tobiasa. Ale mi się wydaje, że autorka oszukała samą siebie. Miała świetny pomysł na Tris ale żeby nie było, że Tobias będzie niedopracowany podjęła nieudolną próbę zrobienia rozdziałów narratorowanych (nie wiem czy istnieje takie słowo) przez Tobiasa. Kolejna sprawa - nuda. W niektórych momentach ja się po prostu nudziłam. Niektóre wątki po prostu bez sensu. Dialogi bez sensu. Jakby wszystko tak od niechcenia. A teraz plusy, a raczej plus bo jest on tylko jeden - końcówka. Dopiero na końcu autorce chyba przypomniało się, że w książkach musi się dziać jakaś akcja. Końcówka była fenomenalna i myślę, że ona na pewno podniesie książce ocenę do góry. Wiecie, ale ze smutkiem przyznam, że jeszcze w całym życiu nie czytałam książki którą bym się tak zawiodła. Takie górki i dołki były w tej serii. Początek niezgodnej super, koniec do bani, Zbuntowana super, początek Wiernej do bani, koniec super. Mimo że zakończyło się na super ocena jest za całą książkę. Mimo wszystko polecam tą serię bo miło mi było poznać historię Tris ale jeżeli na swojej liście "Książek do przeczytania" macie coś innego to radzę najpierw się za to zabrać. 

Ocena: 5+/10         
Niestety :(     Plus za końcówkę :)

5 komentarzy:

  1. Mnie też najmniej podobała się ostatnia część. Nie spodobał mi się w sumie ten pomysł na to, jak ma wyglądać świat za murami - wydało mi się to przesadzone i dziwne, ale to moje zdanie... Ogólnie uważam serię za ciekawą, ale niedociągnięcia ma i to zdecydowanie.
    Tak nawiasem chciałam Ci powiedzieć, że zauważyłam zdecydowaną poprawę jeśli chodzi o sposób w jaki piszesz recenzje. Ta udała Ci się wzorcowo. Nie zdradziłaś za wiele i napisałaś naprawdę sporo od siebie. Poza tym twój styl też jest coraz lepszy. Moje gratulacje! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za pochwałę. Cieszę się, że ta recenzja mi wyszła wzorowo. Zauważyłam, że im gorsza książka tym łatwiej się pisze recenzję ;) Można wtedy tyle naskarżyć na autora a jednocześnie wspomnieć o nielicznych pozytywach, że recenzja jest bogatsza i przez to dłuższa, niż przy znakomitych książkach którym daję oceny w granicach 10.

      Ja również pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za miłe słowa.

      Usuń
  2. Z przykrością muszę przyznać rację - Wierna wynudziła mnie do granic możliwości. Końcówka owszem ciekawa, ale jakaś taka sztuczna. Jakby autorka nagle chciała zrobić coś ciekawego i napisała cokolwiek. Takie jest moje odczucie

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie się podobała! Była ekscytująca i fajna końcówka i wszystko było świetne... choć niezgodnej była gorsza to od zbuntowanej według mnie lepsza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż... Na mnie zdecydowanie nie wywarła takiego wrażenia jak na tobie.

      Usuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia