Olimpijscy Herosi #3: Znak Ateny - Rick Riordan

niedziela, 25 stycznia 2015

Trzecia część z serii Olimpijscy Herosi
Tytuł: Znak Ateny
Autor: Rick Riordan
Seria: Olimpijscy Herosi
Wydawnictwo: Galeria Książki
Poprzednia część: Syn Neptuna
Następna część: Dom Hadesa

Jason, Piper, Leo, trener Hedge i Annabeth lecą na wspaniałym statku Argo II, produkcji syna Hefajstosa (Leo oczywiście). Annabeth boi się wielu rzeczy. Ma nadzieję, że kiedy Rzymianie zobaczą na pokładzie Jasona, swojego pretora uznają, że przybywają pokojowo. Choć wcale nie musi tak być. Ma w kieszeni schowaną sowę, znak Anteny za którym musi podążać by odnaleść posąg Ateny Partenos. Jej matka jej to nakazała. Dziewczyna wie, że jeszcze nikomu się to nie udało. Najbardziej ze wszystkiego boi się jednak spotkania z Percy'm po tylu miesiącach rozłąki na którą skazała ich Hera (czy Junona jak kto woli). Obawia się, że jej chłopak za bardzo się zmienił, poznał obyczaje Rzymian i teraz się do nich stosuje, że bardziej będzie lubił Obóz Jupiter niż Obóz Herosów. Na szczęście jej obawy co do syna Posejdona są bezpodstawne. Percy już wszystko sobie przypomniał i nadal ją kocha. Gorzej z Rzymianami. Myślą, że jest to atak więc Percy, Hazel, Frank, Annabeth, Piper, Jason i Leo wracają na statek i wyruszają na niebezpieczną misję przeciwko Gai, aby wypełnić Przepowiednia Siedmiorga:


Podjąć musi siedmioro herosów wyzwanie,
Inaczej pastwą ognia lub burz świat się stanie.
Przysięga tchem ostatnim dochowana będzie,
A wróg w zbrojnym rynsztunku u Wrót Śmierci siędzie.


Taka przepowiednia wcale nie wróży nic dobrego... 
Mają też drugą przepowiednię bezpośrednio dotyczącą wyprawy do Rzymu (czyli ich misji).
Córa mądrości samotnie kroczy,
Znamię Ateny przez Rzym ogniem toczy.
Już węszą mdły oddech anioła bliźnięta,
Pod którego strażą wiecznej śmierci pęta.
Już blednie olbrzymów zmora ozłocona,
Z utkanego więzienia w bólu uwolniona

To moja ulubiona część Olimpijskich Herosów. Dużo, dużo Annabeth która bądź co bądź 
jest moją ulubioną BOHATERKĄ, nie BOHATEREM ale bohaterką. Bo bohaterem to wiadomo kto jest moim ulubionym... A oni oboje są moją ulubioną parą... No dosyć tego rozwodzenia się. Pewnie zauważyliście, że dodałam przepowiednie? Tak właśnie! I  jest tak teraz w każdej z recenzowanych przygód o Percy'm. Jeżeli to wam się podoba to piszcie KOMENTARZE, jeżeli nie to też piszcie. No ale przejdźmy do sedna. Percy i Annabeth znów się spotykają i rozłączają na rozkaz Ateny. Koniec jest naprawdę staaaaaarszliiiiiiwyyy, dlatego następnego dnia po skończeniu książki pognałam do biblioteki i wyporzyczyłam Dom Hadesa. No ale coż... Dalej fajna zabawa teraz z już pełną siódemką. Tajemnica związana z duchem który opęntuje, opętowa och nie wiem jak to powiedzieć ale chodzi o to, że ktoś jest opętany. Leo się trochę rozwinął tzn. więcej tajemnic jego dotyczy. No Pan Rick nadal zostaje na liście moich ulubionych autorów. Pisze znakomicie, świetnie, wspaniale i wszsytkie pozytywne określenia tu pasują. Dlaczego ja zawsze rozwodzę się na ten temat? Chyba dlatego, że tak kocham Percy'ego, Annabeth, całą resztę i tworczość Riordana, że po prostu muszę. Ale czas kończyć tą recenzję. Jak zwykle polecam, polecam i jeszcze raz polecam. Tej książce już bez oporu stawiam pełną piękną dziesiątkę!
Ocena: 10/10

Zachęcam do barnia udziału w ankietach, komentowania postów oraz do ogłaszania blogów w specjalnej zakładce!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia